Dyrektor sieci handlowej siadła za kasą i… "W trzy dni wyleczyłam się z...
![Dyrektor sieci handlowej siadła za kasą i… "W trzy dni wyleczyłam się z...](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_56tiEeosD3TvBMWzdRnMc6n45WQGI3FA,w300h194.jpg)
Zwariowałaś babo, tu powinno być najwyżej 21 złotych, a nie 22. Awantura. „Co tak wolno?” Awantura. „To tyle kosztuje? Na półce piszecie co innego” Awantura. A najgorsze z najgorszych, co może kasjer powiedzieć klientowi to „nie mam wydać”. Zamyka kasę, idzie do sąsiada a za nim lecą...
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 442
- Odpowiedz
Komentarze (442)
najlepsze
źródło: comment_8gSZWhWXVP6FAAgYnmJz6TaTrEQAtMfo.jpg
PobierzInna sytuacja w odzieżowym ... Karyna kupuje jakąś bluzkę ... płaci ... kasjerka wydaje resztę ... Karyna ryczy że dała 100 zł i chce jeszcze 50 zł reszty ... kasjerka upiera się że dostała 50 zł i
Patusy tak robia po sklepach, jak widza mloda sprzedawczynie.
w sumie, kiedyś myślałem że mnie z łopatą czy czymś gość pogodni, podwykonawców jakiś szaleniec z siekierką gonił :D
I to niby grzech? Często tak jest, że wykładam towar na taśmę, a kasjer zaczyna od razy kasować, jak ja skończę to zaczynam pakować swoje i w czasie pakowania pada kwota do zapłaty i często jest tak, że jak przerwę pakowanie i zapłacę, wracam do pakowania, a kasjer już kolejnemu klientowi kasuje i potem muszę się tłoczyć z innym klientem
To jest kwestia elementarnego myślenia - jak masz dużo towaru do pakowania to bierzesz wózek, po zeskanowaniu towaru przez kasjerkę wrzucasz go z powrotem do wózka, wtedy płacisz, mówisz "dziękuje, do widzenia", odjeżdżasz wózkiem a w siatki pakujesz dopiero jak odjedziesz, nie zastawiająć oczywiście wyjścia innym ludziom.
Natomiast jak nie potrafisz spakować trzech bułek, jogurtu i wody do siatki w minutę to staraj
Wszystkie kasy otwarte. Kolejki na pół sklepu. Młoda za kasą a jedna suka stoi jej za plecami i komentuje że wszystko robi źle. Przychodzi druga suka i we dwie smieja się za plecami młodej. Nie płakała, tylko ręce jej się trzęsły.
Swoją drogą też nad morzem w wakacje spotkaliśmy za kasą nowo przyjętego chłopaczka, biedny non stop się czerwienił, widać było, że był zestresowany. Dla takich ludzi tym bardziej trzeba być uśmiechniętym i uprzejmym.
Komentarz usunięty przez moderatora
- "żadnych tam gadanek".
Ja na to:
- bo co?
- bo pójdziesz do domu
- to sp$$?!?$aj
- już tu nie
@Kamasetto: Eo eo a potem przyjechały bagiety.
Nieraz pojechałem po wąsatych Januszach czy niemiłych Grażynkach gdy darli się na kasjerkę/kasjera :/.
Przydałoby im się usiąść wtedy przy kasie i pracować jak kasjerzy. A potem zapytać ich o wrażenia i czy nadal by darli mordy na tych kasjerów.
Usłyszał to były szef, i w następnym tygodniu osobiście zawieźliśmy helpdeska na tydzień na jedną stację (i tak musieliśmy jechać, bo problem był bardzo nietypowy)
Przez tydzień #!$%@?ł jak zwykły kasjer.
Nabrał trochę pokory.
wchodzę i spokojnie patrzę czy nie ma koszyków przy kasach, przede mną szedł jakiś janusz i też szukał. no ale niefartem żadnych nie było, no trudno, kilka rzeczy wezmę w ręce i tyle (na zewnątrz były wózki). ale ten janusz przede mną odwraca się do mnie "no nie ma, #!$%@? nie ma", ale z takim megabulwersem jakby co najmniej vip się wylał xD. odpowiedziałem, że