Kult wzrostu. PKB to złoty cielec współczesnej ekonomii
Wzrost jest pierwszym przykazaniem współczesnej gospodarki. Coraz więcej wskazuje jednak na to, że jego nabożny kult wyrządza światu również wiele szkody. Jak to możliwe, że Zachód tak bardzo się od niego uzależnił? I czy da się w ogóle uciec przed dyktatem PKB?
MKULTRA z- #
- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze
Obrazowo ujął to Bartłomiej Sienkiewicz (były minister spraw wewnętrznych i koordynator służb specjalnych) o regulatorze władzy.
Sienkiewicz: W Egipcie jest jeden regulator władzy. Obojętnie czy jest ona demokratyczna, czy jest od kalifa, czy jest komunistyczna, bez znaczenia. Tym limitem każdej władzy jest bazar. I to się nie zmieniło od początków istnienia państw islamskich. Jeśli bazar w pewnym momencie odmawia współpracy z władzą, to znaczy, że władza jest głębokim kryzysie. I ten geniusz [Albengaba?] polegał na tym, że on do tej pory znakomicie się układał z bazarem.
Belka: Podobno koledzy w Iranie stracili
ps.
jak by ktoś zarzekał na to iż płacimy najwięcej za gaz w europie. Politycy zapomnieli dodać iż to się wyrównuje bo dostajemy kasę za tranzyt i to nie małą. Tak samo patologia gospodarcza będzie nadal trwać dopóty pieniądze