Najwyższy czas na wizytę u psychiatry jest wtedy, gdy człowiek nie może już normalnie funkcjonować. Jeżeli przez dwa tygodnie cierpi na anhedonię, czyli nic go nie cieszy, nie czuje smaku, nie odczuwa przyjemności, jest przygnębiony.

[p.....y]

Cierpiałem na ahedonię będącą oczywiście objawem klinicznej depresji przez ostatnie miesiące. Nie poszedłem do psychiatry. Kiedyś, wiele lat temu chodziłem. Nie potrzebuję tego już. Zamiast tego zrobiłem kilka rzeczy, które trzeba było zrobić. Z długiej listy do zrobienia. Było cholernie trudno w takim stanie, szło jak krew z nosa, ale musiało pomóc. Jak już mi się kompletnie nic nie chciało, siedziałem "w internetach". Czytałem. Dużo reddita. Nie tylko pierdoły. Szukałem informacji i

[p.....y]

@kopalina:
To ciekawe, że neutralny, nie obrażający nikogo tekst, tym razem nawet daleko od polityki czy religii wzbudził Twoją niechęć, zdenerwowanie i potrzebę umniejszenia anonimowej osoby w Internecie. Ale... są ciekawsze rzeczy ;)

[p.....y]

@loczyn:
Wiele chorób nie ma nic wspólnego z zaniedbaniem. Część ma podłoże genetyczne, inne są wynikiem tzw. narażeń. Depresja, jak ostatnio pisał pewien psychiatra - wynika z nawarstwienia stresów i urazów na kilku płaszczyznach na raz. Z tego co pamiętam wymienił życie prywatne, zawodowe i stan zdrowia fizycznego. Jeśli w tym samym czasie doświadczysz silnego urazu w życiu prywatnym, powiedzmy stracisz pracę (masz problemy finansowe) i do tego jeszcze dołoży się

[comfortably_numb]

"Należy jak najwięcej przebywać na zewnątrz w czasie, kiedy słońce znajduje się najwyżej na niebie, czyli mniej więcej między 10.00 a 14.00."

Jasne, szczególnie jak pracujesz na etacie.

[Lk_hc]

@comfortably_numb: Ta, tym bardziej na jedną zmianę, czyli dokładnie ten okres że wychodzisz ZAWSZE jak jest już ciemno.

[p.....t]

@comfortably_numb: @Tapirro: Dokładnie. Raz na miesiąc chodzę od kilku ładnych lat na solarium w zimie i jest zajebiście.

Wchodzisz. Uśmiechasz się do brązowej Karyny i mówisz "Dzień dobry, najsłabsza lampa na 12minut". Włazisz do środka i czujesz się jak na plaży. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Gizd]

To prawda. Polacy #!$%@? lekarstwa jak cukierki.

[l.....2]

@Gizd: moja ciotka co zobaczy w reklamie to od razu leci do apteki i kupuje, chyba lekomanka
wystarczy włączyć dowolny blok reklamowy i policzyć reklamy promujące leki

[l.....2]

@Nicolai: a specjalista zamiast zlecić badania to wypisze receptę na dwie kartki, obudź się xd

[p.....t]

Ja trochę obok tematu.

Fajnie byłoby nakręcić film biograficzny na temat małżeństwa Osiatyńskich. Ich poznanie, początki małżeństwa, później alkoholizm Osiatyńśkiego, jego rehab w USA, ich wkład w powstanie polskiego AA i ogólnie terapii uzależnień. Dwie tak ciekawe osobowości, że powstałby świetny, oskarowy film.

Reżyszerzu "Ostatniej Rodziny" posłuchaj mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[loczyn]

@patrykgit: Moge podrzucic temat Jankowi, to moj sasiad :)

[agent001]

@wesolutki: a ja sie zgadzam z Toba. :D Zwykle jak już powstaje polski film to taki że się żyć nie chce. Celebracja szarości, smutku, bólu najczęściej z Holocaustem w tle. Chrystus narodów zawsze.

[Ghalard]

Miło by było jakby link prowadził do pierwszej strony.

[bleblebator]

Statystyczny polak wg. reklam koncernów farmaceutycznych to:
impotent z chorym sercem,
z zatwardzeniem naprzemiennie ze sraczką,
łysiejący,
z grzybicą stóp,
marskością wątroby i przewlekłymi chorobami układu pokarmowego,
zimnymi stopami,
wiecznie trwającymi bólami menstruacyjnymi naprzemiennie z migrenami,
używający pampersów dla dorosłych..............

[zieloneKolanoApokalipsy]

@bleblebator: nie zapominajmy o halitozie i zespole niespokojnych nóg
...
i tym czymś na co pomaga ten żółty krem z apteki

[skrytek]

@bleblebator: jeszcze zespół niespokojnego #!$%@?

[krzysztof-jagiello]

POLACY TO KRÓLIKI DOŚWIADCZALNE.
DLACZEGO W REKLAMACH trzeba ciągle gadają skonsultuj sie z lekarzem. Dlatego że jak wyciągniesz nogi, to będæ mieli podkładke (mówiliśmy mówiliśmy #!$%@?)
Stare baby i dziady siedzą przed tv cały dzień i puszczają dla nich te reklamy #!$%@? #!$%@?, ciągle leki ciągle leki.
U mnie w mieście albo banki albo apteki #!$%@? #!$%@?. Przez 3 lata kupiłem w aptece tylko igłe żeby karte z telefonu wyciągnąć.

[l.....m]

@krzysztof-jagiello: No i supermarkiety, na każdej większej ulicy PRZYNAJMNIEJ jeden. W moim mieście rynek wygląda jak betonowa płyta grobowa, wszystko szare, kwadratowe i z marmuru. Nawet ławki. W lato #!$%@? gorącem od tego kamienia, nie ma żadnych drzew, ławki też z kamienia, biją żarem. W zimę odwrotnie, ślisko jak #!$%@?. Wokoło jedna kawiarenka, dopalacze, postój taksówek, markiet i 13 banków. SUPER RYNEK BULWO, a te #!$%@? u władzy się dziwią dlaczego

[krzysztof-jagiello]

@laserbeam :) nie chce mi sie szukac bo mi zarcie stygnie. Ale masz kawałek chodnika koło dobrze prosperującej firmy.

[Przemysluaw]

Wciskają nam te leki, reklamują na każdym kroku, wymyślają nieistniejące schorzenia...

Zdenerwowałem się, gdzie mój walerin?

[Lk_hc]

@Przemysluaw: :D A może Twoje zdenerwowanie to Zespół Niespokojnych Nóg? Pomyśl o restonum!

[HrabiaZet]

Zdenerwowałem się, gdzie mój walerin?

@Przemysluaw:

A może Twoje zdenerwowanie to Zespół Niespokojnych Nóg? Pomyśl o restonum!

@Lk_hc: A czy występują upławy, pieczenie? Polecam Iladian. Dr Grzyb

[wojna]

Tabletka na sranie, na nie sranie, na rozwolnienie na zatwardzenie, na oddawanie moczu, na nie oddawanie moczu, na erekcje, na mniejszą erekcje, na swędzenie pochwy, na nieswędzenie, na schudnięcie, na przytycie, na apetyt, na zmniejszenie apetytu, na dłuższe uprawianie sexu, na większe wytryski, na większe orgazmy. Jprdl, żyje w jakim matrixie, gdzie koncerny mówią nam że za pomocą jednej tabletki, nasze wszelkie problemy znikną ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[e....._]

@wojna: Nie jestem zwolennikiem brania na wszystko tabletek, ale jednak spontaniczna sraczka znika bardzo sprawnie.

[SHHHHHEEEEEEEEIIIITT]

Jest wiele schorzeń psychicznych. Leczenie farmakologiczne jest w większości przypadków uzasadnione, lecz należy pamiętać iż powinno być ono jedynie wsparciem dla właściwej terapii. Niestety jeśli chodzi o leczenie na NFZ w tym kierunku jest tragicznie. Gigantyczne kolejki, piguły na "#!$%@? się", uzależnianie ludzi, którzy muszą później przechodzić odwyki od antydepresantów ładując w siebie kolejną chemię. Choroby psychiczne w Polsce to nadal temat tabu. Pójście do ośrodka lub na jakieś dłuższe leczenie równa

[Aga_Be]

@SHHHHHEEEEEEEEIIIITT: terapia indywidualna jest rozwiązaniem ale i tu pojawia się problem braku dostępności dla statystycznego "Kowalskiego".
W okresie pogorszenia nastroju optymalne są wizyty dwa razy w tygodniu. Ale taka wizyta to koszt od 100zł za jedną sesję. Niestety niewielu może sobie na to pozwolić. Poza kosztem jest też problem z ilością profesjonalnych terapeutów-nie ludzi po psychologii którzy terapię mylą z dawaniem rad. Na nfz dobrzy terapeuci są niemalże nieosiągalni a jeśli