Jak pracowałem kiedyś w centrum handlowym to przychodził starszy gościu i w markecie na całe gardło krzyczał co jakiś czas "tuduuuuu!" albo "cipcipcip!". Śmiałem się z tego do czasu jak raz stanął za mną w kolejce (nie wiedziałem jak wygląda, bo go tylko słyszałem zawsze) i na całe gardło #!$%@?ł do mnie i ludzi przy kasie "cipcip, ruchy #!$%@?!". Widziałem tylko jak dostał w beret od swojej żony albo opiekunki i poszli
Komentarze (25)
najlepsze