Jak lekarze orzecznicy z ZUS poniżają chorych.
"...mi kazano usiąść w rogu, tam gdzie zazwyczaj jest kosz na śmieci. Nie pozwolono mi zmienić miejsca, choć mówiłam, że nic nie słyszę. To nie koniec upokorzeń, kazano mi rozebrać się do bielizny i w obecności męskiej części komisji przechadzałam się po sali prawie naga."
nvmm z- #
- #
- #
- #
- #
- 139
- Odpowiedz
Komentarze (139)
najlepsze
Oczywiście, że ludzie ściemniają, ale to nie powód aby ich nie traktować z szacunkiem.
Z różnych tam powodów pomagam osobom niewidomym i zdarza mi się z nimi chodzić na komisje. Jest różnie, zazwyczaj ok, ale czasami zdarzają się prostaki. Wszyscy jednak doprowadzają mnie do szału dając rentę czasową. Przecież oczy im nie odrosną, a nawet jakby odrosły to i tak to nic nie da w przypadku osób niewidomych od urodzenia,
I teraz historia właściwa:
Lekarz pyta siostry jak się nazywa. Odpowiada moja mama. Facet wścieka się, wybucha wręcz, że nie
@mortt: Nie znam kobiety ale i bez tego szanuję za wysoką inteligencję również emocjonalną.
Komentarz usunięty przez moderatora
Rak rakiem - no pozostaje tylko współczuć i czekać na "swojego" bo takie czasy niestety ( ͡° ʖ̯ ͡°)
ale to to - to jest robienie gównoburzy. Jeszcze nie słyszałem, żeby sprzed komisji ZUS ktoś wyszedł uszczęśliwiony. Jednemu
@Wasz_Pan: I to jest powód, żeby utrzymywać taką patologię? Bo to norma?