Beata Pawlikowska, czyli antynaukowość na salonach
Beata Pawlikowska to postać bardzo barwna. Jej książki, w szczególności ostatnia, to idealny przykład tego, jak antynaukowość wkracza na salony.
Murinio z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 148
- Odpowiedz
Beata Pawlikowska to postać bardzo barwna. Jej książki, w szczególności ostatnia, to idealny przykład tego, jak antynaukowość wkracza na salony.
Murinio z
Komentarze (148)
najlepsze
Jedzenie może spowodowac takie uszkodzenia jeżeli jest toksyczne, oprócz tego DNA uszkadza temperatura (to wiadomo, bo białka), promieniowania, wirusy, mutageny, chemioterapia etc.
Zakopać za Spidersweb czy wykopać brednie Pawlikowskiej.
Życie to sztuka wyboru jednak.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
I to demonizowanie "chemii" w jedzeniu, GMO, czy, o zgrozo, tabletek. Ci ignoranci nie mają pojęcia o tym. Znają się jedynie na chodzeniu po amazoni, do czego też mam ogromne wątpliwość, bo ilość bzdur w materiałach Cejrowskiego, czy Pawlikowskiej jest również absurdalnie wysoka.
Głoszą antynaukowe brednie niepoparte żadnymi badaniami, przyklepując wszystko Biblią - książka napisaną 2k lat temu i "naturą".
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
W jednym z komentarzy do tego artykułu pisałem o tym, że współczesna medycyna to nie jest "zbiór najskuteczniejszych metod", tylko zwykły monopol. Na tabletkach i psychoterapii można zarobić, na znacznie skuteczniejszych rzeczach - siłowni, spacerach czy omeg 3 - nie zarobisz.