"dla weryfikacji" to moze policja us i takie tam. on moze co najwyzej poprosic w celu weryfikacji czy na pewno rozmawia z wlasciwa osoba(choc to tylko pozor ale zawsze to jakas forma weryfikacji) aby przekazac wazne informacje. Swoją drogą pranie mozgu lub taki typ chamka przydrożnego. I te chamskie autorytatywne "dzień, miesiac rok, wyznaczylem kolejnosc. Proawidlowo. Niech sie wstydza. Jak nigdy nie daruja dlugu bo trzeba zwracac pozyczone, rozumiem to, tak w
Miałem kiedyś podobną sytuację. Kupiłem kanapę na raty, było 0%, taka promocja to czemu nie. Mebel miał przyjść po ok. 3 mies. (okres wakacyjny u producenta) na co przystałem. Spłata pierwszej raty już po miesiącu o czym zapomniałem, zupełnie nie zakodowałem. I dzwoni jakaś baba władczym tonem każąc mi podawać datę urodzenia. Dzwoni w godz. pracy, trajkocze że ciężko zrozumieć kto, z jakiej instytucji. Nie pyta czy mam czas rozmawiać, a od
@rzygaj: Mialem podobnie, z tym ze sama rozmowa byla raczej grzeczna i kulturalna. Pani mowi, ze dzwoni w waznej sprawie z mojego banku i prosi o date urodzenia. Ja tez uprzejmie mowie, ze nie, ale o co chodzi. Pani mowi, ze nie moze powiedziec, ale to dla mnie wazne. Ja ze nie podam, bo nie wiem skad dzwoni w sumie. Rozlaczylismy sie raczej w milej atmosferze. Pare dni pozniej przychodzi
@Grzybiarz83: Nie wiem bo nigdy nic na raty nie kupowałem, natomiast takie natrętne telefony z różnymi ofertami bądź wymaganiami zwyczajnie zlewam z powyższych powodów. Po prostu wydaje się mi że to może być podobna zależnośc.
@cacum3: hahaha, ale dobry żart. Od trzech lat próbuję odzyskać 3 tysiące od oszusta z Allegro. Był sąd, był komornik i g---o. Aktualnie egzekucja jest zawieszona, żeby nie uległa przedawnieniu bo dłużnik jest niewypłacalny.
@cacum3: wątpię bo gość jest koszmarnie zadłużony, a pracuje za 1400 zł, z czego całą możliwą do windykacji pulę zabiera komornik na poczet alimentów. Nie ma majątku, mieszka u matki. Mogę sprzedać dług za 1/10 jego wartości, albo co jakiś czas reaktywować egzekucję.
Fragment rozmowy mojego kumpla z windykatorem (dług powstał przez pomyłkę Getin Banku, na co kolega miał papiery)
Godzina 6:00 dzwoni telefon, 5 minut głupiej gatki, że to nie moja wina, bank się pomylił, itp, a potem windykator:
- Windykator: ...a nie jest Panu wstyd przed rodziną, że ma Pan długi i ich nie spłaca? - Kolega: a Tobie wuju nie jest wstyd, że dzwonisz do ludzi o 6 rano i pierd....lisz takie głupoty
Wyobrażam sobie, że praca na takim telefonie (dla takiej firmy) to cholernie niewdzięczne zajęcie, do którego trafiają frustraci, którzy wychodzą z roboty jeszcze mocniej sfrustrowani.
- z pana przełożonym poproszę - nie - z pana przełożonym poproszę - nie!
Komentarze (198)
najlepsze
@cacum3: Bo pewnie by przegrali. To że ktoś się domaga od ciebie jakichś pieniędzy wcale nie musi oznaczać że ma do tego podstawy.
Godzina 6:00 dzwoni telefon, 5 minut głupiej gatki, że to nie moja wina, bank się pomylił, itp, a potem windykator:
- Windykator: ...a nie jest Panu wstyd przed rodziną, że ma Pan długi i ich nie spłaca?
- Kolega: a Tobie wuju nie jest wstyd, że dzwonisz do ludzi o 6 rano i pierd....lisz takie głupoty
-nie
-tak
-(...)
-nie
co
@pan_hubs00n: w ten sposób się na pewno nie dogadają.
@slx2000: - tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- z pana przełożonym poproszę
- nie
- z pana przełożonym poproszę
- nie!
jak powtórzą "w tej kolejności" to podświadomość dłużnika wysyła smsa do rzadkiej kupy.