Testowałem ten sposób rok temu - generalnie wymaga to bardzo stałego tempa - jak odrobinę się zwolni/przyspieszy to dobija się przodem lub tyłem. Na filmie wygląda to dużo lepiej niż w rzeczywistości - nie da się tak w miejscu jednym tempem płynąć przez 30-40 min.
Nie polak potrafi tylko od kilkudziesięciu lat taki się trenuje na całym świecie w przydomowych basenach, a że u nas te baseny od niedawna to wymyślamy kolo na nowo. Na zamkniętym basenie trenowałem tak w 2003 roku w liceum w Częstochowie.
Próbowałem i wbrew pozorom nie jest to takie idealne rozwiązanie - przez to, że tak naprawdę ciągle znajdujemy się w jednym miejscu, a woda się przemieszcza to wpada do nosa ( ͡°͜ʖ͡°) ale lepsze to niż nic
Polecam zorientować się w internecie na temat "endless pool". Ja już sobie wpisałem na listę "do kupienia" (kiedyś tam, jak będę miał wolne 60k zł) :D Poglądowo dodaję film:
@barteck: Na przykład dlatego, że inaczej się płynie (porusza względem wody) a inaczej "płynie" (stoi w miejscu względem wody). O ile przy stylu klasycznym nie ma to wielkiego znaczenia (tylko opór większy), to przy kraulu oraz motylku ma spore, bo wykorzystuje się w nich zachowanie wody, które nie występuje jeśli się nie poruszasz względem wody. A czy warto 60k wydać to już kwestia prywatna.
Tytuł bez sensu... Pomysł na pływanie z doczepioną linką znany od wielu lat, stosowany, choćby przez marynarzy na statkach (mają takie małe baseniki na np. kontenerowcach i m.in. w ten sposób dbają o formę).
Komentarze (85)
najlepsze
@Lapidarny: lecz się Kamil, lecz się
;)
Na zamkniętym basenie trenowałem tak w 2003 roku w liceum w Częstochowie.
Komentarz usunięty przez moderatora