Bakalie to wyraz pochodzący z języka arabskiego; słowo „bakkal” oznaczało handlarza korzeniami. Według ksiąg kucharskich pochodzących z XVIII wieku, w każdym gospodarstwie domowym należało posiadać korzenie imbiru, goździku czy szafranu, ale też owoce egzotyczne takie jak daktyle, migdały, pistacje i rodzynki. Wówczas świeże owoce nie nadawały się do przechowywania przez dłuższy czas, dlatego należało poddać je procesowi suszenia, by móc dłużej cieszyć się ich niesamowitym smakiem. Dzięki temu pojawiły się bakalie, którymi zajadamy się obecnie.
Bakalie to mieszanka orzechów, suszonych i kandyzowanych owoców, m.in.
orzechów włoskich, orzechów laskowych, orzechów nerkowca, pistacji, migdałów, suszonych moreli, rodzynek, daktyli, fig, kandyzowanej papai, gruszki, ananasa czy żurawiny.
Niegdyś bakalie gościły wyłącznie na stołach najbogatszych domów. Zajadali je bogaci szejkowie, bowiem posiadanie ich wyznaczało status materialny i społeczny, ze względu na bardzo wysoką cenę tego luksusowego towaru. Obecnie bakalie są produktem powszechnie dostępnym, często wybieranym jako substytut słodyczy, od których są znacząco zdrowsze.
Na pewno każdy kiedyś słyszał o dobroczynnym działaniu orzechów i migdałów na układ nerwowy czy odpornościowy. Migdały posiadają miano eliksiru zdrowia, ponieważ zawierają ogromną ilość witaminy E, uważanej za silny przeciwutleniacz chroniący organizm przed chorobami nowotworowymi. Witamina E to również witamina młodości oraz płodności. Poza tym migdały zawierają duże ilości kwasów tłuszczowych jednonienasyconych. Znajdziemy w nich także witaminę A, B1, B2, B3, żelazo, wapń, cynk, miedź, sód oraz wiele magnezu, który wzmocni mięśnie i ukoi każdego nerwusa.
Należy wspomnieć o wysokiej kaloryczności migdałów - w 100 gramach jest aż 600 kalorii, dlatego zaleca się ich spożywanie w ilości 5-6 sztuk dziennie. Orzechy włoskie i laskowe są jeszcze bardziej kaloryczne, natomiast posiadają wiele korzyści dla naszego zdrowia. Dostarczanie odpowiedniej ilości orzechów zmniejsza ryzyko kamicy żółciowej, zmniejsza objawy zespołu metabolicznego, spowalnia starzenie się mózgu, zmniejsza ryzyko wystąpienia zwyrodnień plamki żółtej (potencjalnej przyczyny ślepoty), ponadto reguluje poziom cholesterolu we krwi, pomaga w utrzymaniu właściwego poziomu ciśnienia krwi i uelastycznia naczynia krwionośne.
Ważnym owocem bakaliowej rodziny są daktyle, o których informacje wywodzą się sprzed 9 tysięcy lat. Dając wiarę opowieściom Beduinów to Allah zasadził pierwszą palmę daktylową. Beduini bardzo cenią sobie daktyle, zaś z suszonych owoców wyrabiają mąkę, z której następnie pieką chleb. Takie pieczywo to bomba dla zdrowia składająca się z żelaza, magnezu i błonnika.
Miano rajskiego owocu posiada figa, pojawiająca się w wielu legendach. To właśnie pod figowymi liśćmi Adam i Ewa kryli swą nagość w rajskim ogrodzie. Natomiast starożytni Rzymianie posadzili figę w centrum Forum Romanum. Mit głosi, że wilczyca opiekująca się Romulusem i Remusem karmiła ich pod figowcem. Drzewo figowe, podobnie do oliwnego, jest drzewem obfitości i pokoju według wierzeń celtyckich. Zgodnie z obecną wiedzą medyczną figa dostarcza mnóstwo wapnia, dzięki czemu rozpiera nas energia i chęć do aktywnego życia.
A co z rodzynkami? Okazuje się, że to właśnie te najmniejsze, najciemniejsze, najbardziej niepozorne mają największe znaczenie dla naszego organizmu. Dzięki odpowiedniej kuracji można za ich pomocą oczyścić nerki.
Rodzynki, tak jak suszone morele i śliwki zawierają dużą ilość boru, pierwiastka niezwykle przydatnego dla kobiet po okresie przekwitania, ponieważ wpływa on na utrzymanie właściwego poziomu estrogenów, które to regulują wchłanianie wapnia i powstrzymują przed chorobą wieńcową.
Bakalie to ogrom cennych składników mineralnych, korzystny wpływ na gospodarkę zasadowo-kwasową, właściwa praca przewodu pokarmowego oraz piękna cera i paznokcie. Zatem delektujmy się tymi rajskimi owocami nie tylko od święta!
Komentarze (2)
najlepsze