Od skończenia gimnazjum, przez całe liceum, w każde wakacje zatrudniałem się w pewnym lokalnym zakładzie na wakacje. Taki typowy polski zakład, w którym jako pomocnik stolarza zajmowałem się sprzątaniem placu, składowaniem złomu, malowaniem ścian, pomocą przy transporcie drewna na opał, wycinką drzew w lesie, budowaniem ogrodzeń, rozlewaniem wody mineralnej do butelek, pracami przy żniwach na różnych pozycjach (nawet jako kierowca traktora nie mając żadnych umiejętności, nie
Komentarze (21)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Od skończenia gimnazjum, przez całe liceum, w każde wakacje zatrudniałem się w pewnym lokalnym zakładzie na wakacje. Taki typowy polski zakład, w którym jako pomocnik stolarza zajmowałem się sprzątaniem placu, składowaniem złomu, malowaniem ścian, pomocą przy transporcie drewna na opał, wycinką drzew w lesie, budowaniem ogrodzeń, rozlewaniem wody mineralnej do butelek, pracami przy żniwach na różnych pozycjach (nawet jako kierowca traktora nie mając żadnych umiejętności, nie
ot tak, w trakcie dnia, dla poprawy humoru ;)