Wycinali drzewa, obudzili pszczoły. Padło 200 tys. owadów
23 rodziny, czyli około 200 tys. pszczół pomarło na polu pod Wschową. Owady wybudziły się podczas wycinki drzew. Właściciel pasieki ma żal do ludzi odpowiedzialnych za pomór 80 proc. jego chowu. Oskarża gminę i przyszłych właścicieli pola, na którym zimowała pasieka.
![nikto](https://wykop.pl/cdn/c3397992/nikto_EIQipIqI2m,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 62
Komentarze (62)
najlepsze
Nikt nie przewidzi wszystkiego, a zwłaszcza że ścinając drzewa w środku zimy można obudzić pszczoły w sąsiedztwie.
Inny przykład - operacja w szpitalu, lekarz przeprowadzajacy zabieg byłby zaskoczony, że powstał krwotok.
Fachowiec wie, że taki krwotok może się pojawić, jest na to przygotowany i doskonale wie jak ma działać, jeśli się pojawi.
Po tym
Jeśli jednak było na tyle ciepło że były aktywne to skoro potrafiły wyleciec to czemu nie potrafiły juz wrócic.
Jeśli sąsiad dostał zgodę na wycinkę drzew to na ogół na takim piśmie zaznaczona jest data do której ma zostać drzewo wycięte
@Sanremu: Dobrze rozumiesz.
Ale czuwają. :P
Coś dziwnie mała średnia na ul.
1 dm² = ~130 pszczół. Nie jest podane dla ramki warszawskiej, przyjmijmy więc pełny wymiar ramki jako wartość użytkową - 10,44 dm 2 (powinniśmy odjąć coś na konstrukcje ramki - beleczki, tam przecież nie ma pszczół), to po przeliczeniu wychodzi że:
130 pszczół x 10, 44 dm 2 = 1357 pszczół na ramce. Wielkopolskich - na takich gospodaruję - silna rodzina to 8,9 plastrów, to daje około
Komentarz usunięty przez moderatora