Ropa mocno w górę. Rosjanie chcą cięć
Rollercoaster na rynku ropy naftowej trwa w najlepsze. Po gwałtownych spadkach i wyznaczeniu 12-letnich minimów, w ostatnich dniach surowiec mocno drożeje.
Nagod z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 84
- Odpowiedz
Rollercoaster na rynku ropy naftowej trwa w najlepsze. Po gwałtownych spadkach i wyznaczeniu 12-letnich minimów, w ostatnich dniach surowiec mocno drożeje.
Nagod z
Komentarze (84)
najlepsze
I tak cena ropy szybowała w górę szybowała, było 70 dolców za baryłkę, okazało się, że za 100 dolarów też kupią, a nawet i 130 dolców to "normalna" cena za baryłkę. Oczywiście było to powiązane ze wzrostem cen na stacjach, co roku dziennikarze licytowali się, ile to nie będzie kosztowało paliwo w wakacje. (pewien premier nawet uznał, że "teraz to może być i po 7zł" ) Nakręcając przy tym jedną wielką bańkę... W okolicach przełomu 2008/2009. coś się zachwiało i raptem ceny wróciły do poziomu sprzed jakiś 7 lat - można? można,
Teraz Putin pomachał szabelką i Obama żeby go udupić to pokazał, że ropy jest dużo, że wcale się ona nie kończy, że można zwiększać wydobycie - trend się obrócił w drugą stronę i baryłka była licytowana coraz to taniej, bo więcej krajów ją chce sprzedać, niż kupić.
Oczywiście na stacji benzynowej tego tak nie widać, gdzie przy 130 dolcach za baryłkę paliwo kosztowało w granicach 5,8zł , to teraz przy 30 dolcach powinna cena się kształtować w okolicach 1,2-1,3zł, jednak nasze lewackie kraje sponsorują wszystko co możliwe z podatków zawartych w paliwie i cena spadła raptem nieznacznie poniżej 4zł (zrozumiałe by to było przy cenie baryłki na poziomie 90 dolców, ale
Tusk wszystko przepowiedział
#czarnezloto leci do $26.
Redaktor rano robi korektę, bo za wcześnie napisał artykuł - nie 8%, a 2%.
Wrzucić
Komentarz usunięty przez moderatora
Można by logicznie wnioskować na ile cena ropy zależy od podaży a na ile od popytu.