Kiedy biegacz umiera... Czy bieganie może zabić?
Śmierć w biegowym światku dla wielu jest nadal temat tabu. Zdarza się na tyle rzadko, że kiedy dojdzie do nieszczęśliwego wydarzenia, rozpisują się o nim wszystkie media.
powazny z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 147
Śmierć w biegowym światku dla wielu jest nadal temat tabu. Zdarza się na tyle rzadko, że kiedy dojdzie do nieszczęśliwego wydarzenia, rozpisują się o nim wszystkie media.
powazny z
Komentarze (147)
najlepsze
Ale prawda jest inna. Przykro patrzeć jak ci ludzie zabijają się.
Będzie fajnie mówili.
Dlatego od dwóch lat stosuję tak zwany "A'la A'Mericana Style".
To znaczy nie przemęczaj się, tylko jedz, siedź i korzystaj z życia w sposób bierny. Nie zupełny.
W piekle będę się męczył. Fotel, tv, stek i seks. Z moją ex.
Widzę to wśród znajomych na facebooku, rok temu leszcze na kanapach, teraz chwalą się bo przebiegli maraton... po jaką cholerę? Endorfiny?
Równie dobrze, mogą korzystać ze zdrowszego roweru. Zegarek z pulsometrem, 60-70% max HR i chudną bez
Maratony zostawiają na organach (serce, płuca) biegacza mnóstwo mikro urazów i to już powinien być znak żeby dać sobie z tym spokój. Biegam od lat, zaczynałem w gimnazjum (obecnie prawie 24 lata) i nigdy nie miałem ochoty na żadne maratony i bicie super rekordów. Czasem dla zabawy pościgam
@AntiPlay: Znów te p...nie. Poczytaj o polowaniu uporczywym, przodkowie współczesnych ludzi biegli cały dzień za zwierzyną aż padła z przegrzania. Do dziś plemiona Buszmenów to praktykują.