Janusze Biznesu na allegro, bezkarność sprzedawcy, ochrona kupujących w praktyce
Polska komedia dot. prawa i niesprawiedliwości na przykładzie zwrotu towaru w ciągu 14 dni :)
(czyli nie oddam ci pieniędzy, bo mam focha)
Witajcie, chciałbym opisać wygląda typowy zakup na popularnym serwisie aukcyjnym, zastanowić się wspólnie od czego jest "zespół allegro" i zapytać o radę, co zrobić dalej.
Pod koniec listopada zakupiłem linki skrzyni biegów do grata ojca, forda galaxy. Facet git malina 400+ komentarzy 100% pozytywnych. Linki dotarły, pierwszy zgrzyt był taki, że bardzo mocno odbiegały od stanu na zdjęciu. Zdjęcie sprzedawcy
Otrzymany towar:
Aukcja:
//allegro.pl/show_item.php?item=5814382981
Postanowiłem gorzko to przęłknąć i montować otrzymane linki, auto stało rozebrane u mechanika, trzeba działać!
Linki dostarczyłem mechanikowi na co ten do mnie, że takie same to ja mam w samochodzie, przyjrzał się dokładniej i stwierdził, że te które mu dałem, również są w fatalnym stanie, końcówka jest wyrobiona, lub wyrwana i będzie wypadać.
Z tego wszystkiego stare połapał na trytytki a te zakupione zaproponował zwrócić.
Dlaczego nie? Odsyłam linki.
Początek grudnia - sprzedawca linki otrzymał, przyznał, że są jego, zwrócił uwagę na fakt iż muszę mu dostarczyć jeszcze paragon aby dokonać zwrotu.
Wszystko rozumiem, inforumję go, że nie otrzymałem paragonu, zostaję nazwanym "śmiesznym".
Sprzedawca stwierdził że linki mi odeśle i pozbędzie się balastu, bawiąc się ze mną w kotka i myszkę. Odmówiłem odebrania przesyłki, zauważyłem słusznie, iż na opakowaniu nie ma paragonu. Sprzedawcy dostarczyłem potwierdzenie dokonania przelewu jako dowód dokonania tranakcji, sprzdawca to olał, stwierdził że paragon na pewno mam, bo na kasie MUSI widnieć zakup, cwaniak ma kopię, ale to wciąż mało :)
Zgłosiłem spór na allegro, z miejsca zostałem powinformowany, ze allegro nie interweniuje w sporach i generalnie te spory są po to.... no właśnie nie wiem, ktoś mi wyjaśni po co? Zakładam spór, opisuję przypadek, sprzedawca odpowiada że nie dostał paragonu, dostarczam dowód zapłaty. Mija 30 dni spór automatycznie się zamyka, lub można zamknąć go ręcznie, podając przyczynę, więc zamykam/podaję brak rozwiązania sprawy. Pracownik allegro przygląda się sprawie i kontaktuje się ze mną:
Witam.
Wysłałem do Sprzedającego wiadomość, ufam, że to pomoże.
Pozdrawiam,
Czy ta odpowiedź była pomocna? Oceń ją
(Nie pomogło... ani trochę...)
Czyli tak - Ktoś tam w allegro ma ciepłą posadkę i nie musi robić nic :)
Początek stycznia - Dzwonię do rzecznika, informuję o przypadku, kwocie, rzecznik odpowiada, że trzeba będzie dojechać do sprzedawcy tam do sądu, że sądy są jakie są, koszty paliwa, adwokata, zaproponował wstępnie wysłanie poleconym wezwanie do zapłaty :)
Odpowiedzi nie ma, kasy też, znów telefon do rzecznika, ten tłumaczy mi że trzeba być bogatym i cierpliwym aby iść do sądu, a kto ma kasę, ten ma w życiu lżej. Wcale tej sprawy wgrać nie muszę, poza tym koszt dojazdu przewyższy koszt towaru i lepiej by było po prostu odpuścić. Zadałem więc pytanie, "to co ja mogę sobie tak naciągać ludzi i będę bezkarny?"
Oszusta/cwaniaka się broni, a Kowalski ma udawać że jest pięknie?
Kiedyś widziałem taki demotywator, teraz nie mogę go znaleźć:
Okradli bankomat, policja całego stanu jest postawiona na nogi, wszyscy biegają krzątają się, za wszelką cenę próbują odzyskać skradzione pieniądze. Przypadek drugi, ukradli Ci samochód, w ogóle cud jak go odzyskasz, policja ma to w nosie. Czym się różnią te podobne do siebie sprawy? Otóż w pierwszym przypadku okradziono bogatego, natomiast w drugim biednego.
Wykopowicze, pomóżcie, da się jakoś utrzeć nosa nieuczciwemu sprzedawcy, czy mam zapomnieć o swoich pieniądzach?
200zł nie majątek, ale z drugiej strony to kto by się nie ucieszył, gdyby tak dostał za darmochę ... na dowolny cel.
W zasadzie nic nie trzeba robić, wystarczy sprzedawać na allegro i mieć w nosie kupujących, wcielenie Janusza Biznesu
Komentarze (302)
najlepsze
z góry zaznaczam, że jest ono raczej pozytywne, więc jeśli ktoś chce ponarzekać na temat jakości świadczonych usług z ich strony to nie pod tym komentarzem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
otóż rok temu kupiłem wirtualną walutę w pewnej grze za kwotę 60zł. gość od początku cwaniakował i stwierdził, że nie wyśle mi tego, co kupiłem. już
brawo, że nie odpuściłeś!
najlepsze jest to, że policjanci, którzy do mnie przyszli, kompletnie nie mieli pojęcia o co chodzi, o jaki przedmiot, ani nawet kiedy to było
i tutaj hit - w mailach googlowskich, po numerze aukcji dotarłem - chodzi o
@pavlickk: Dostają z np. prokuratury na drugim końcu polski list z prośbą o pomoc prawną i muszą zareagować... mnie na przesłuchaniu dosłownie przepraszali za to, że musieli zadawać takie debilne pytania, bo dostali takie "polecenie", a o sprawie nie mają pojęcia i mieli ją w dupie.
A w ogóle to przydałoby się zawołać @allegro_pl żeby może coś zrobiło, bo interfejs dla użytkownika jest do bani. Przeszukiwanie w zakończonych aukcjach, co się kupiło to porażka, szukanie użytkowników, czy filtry w działach to totalny badziew. Reszta rzeczy również pozostawia wiele do życzenia w kwestii obsługi. Ok, to były moje #gorzkiezale już mi lepiej
2. Policja - przestępstwo internetowe. Jest na to paragraf. Kwota nie ma tu znaczenia, muszą zająć się sprawą nawet jeśli jest to 200 zł.
3. Negatyw na alledrogo.
4. Już mu przytarłeś nosa bo weszło na główną.
Ostatnio w podobny sposób oszukał mnie programista freelancer Piotr Lewalski z ostródy. Dałem zaliczkę 200 zł i tyle go widzieli. Z tego
:-)
- Witam, skoro utrudnia mi Pan całą sprawę i odwleka zwrot pieniędzy, od dzisiaj do momentu zwrotu pieniędzy zamawiam pod losowymi danymi towary na Pana aukcjach na pobraniem. Pozdrawiam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak zrobiłem, po 2 godzinach pieniądze od takiego
Przerabiałem podobną sprawę w zeszłym roku, potrzebujesz przede wszystkim cierpliwości, bo wszystko - zgodnie z prawem - trwa.
Jeżeli wycieczka na policję i zwrot z POK nie przyniosą rezultatów to:
1) Nic na gębę, wszelkie pyskówki przez telefon są nic nie warte, nie ma się co kłócić, grzecznie, wszystko na papierze. WSZYSTKO.
2) Wysyłasz gościowi na piśmie, poleconym Z POTWIERDZENIEM ODBIORU odstąpienie od umowy, jako powód możesz podać niezgodność towaru z
4) Sprzedający ma 14 dni od daty otrzymania odstąpienia na odesłanie ci forsy.
14 dni na wysłanie odstąpienia od daty otrzymania towaru, 14 dni na zwrot towaru sprzedającemu od daty wysłania odstąpienia, 14 dni na zwrot forsy od daty otrzymania przez sprzedającego odesłanego towaru
http://uokik.gov.pl/rejestr/
należało więc to wyśmiać.
Dokładnie tak, to samo chciałam napisać. Przyznaję iz sama tak ostatnio odsyłałam towar (bez paragonu) i czekam na odzew sprzedającego.