Takich ludzi potrzebujemy. Nie patrzą na owcze zdanie reszty wiary tylko wychodzą przed szereg. Tak, było ryzyko, jednak ten gość nie czekał na wyrazy najwyższego zaniepokojenia i chęci podjęcia odpowiednich kroków. Poszedł na spidzie i wygrał.
Miałem taką sytuację w Maroku i powiem, że to wcale nie jest takie proste jak się wydawało, a kierowca wykazał się dużą głupotą. Podstawowym problemem jest to, że nie wie się po czym się jedzie. O ile wpadnięcie na gałąź przyniesioną z prądem rzeki nie jest problemem, to to co naprawdę stanowi zagrożenie, to fakt, że mogło podmyć drogę i zrobić wyrwę na kilka metrów w asfalcie. No i inna sprawa, że
Komentarze (56)
najlepsze
albo tak https://www.youtube.com/watch?v=KGmspfN3ixA