Haha, a najlepsza jest rozmowa z recepcjonistą, który się upiera że musi zobaczyć dowód osobisty lub prawo jazdy, bo inaczej nie da mu klucza. Paaanie, no takie przepisy! :)
- Czekaj! - zawołałem za nim. - A może wymienimy się koszulkami? W odpowiedzi Lewy tylko pokazał mi faka, nie przerywając biegu. Po chwili zniknął nam z oczu. Więcej już go nie spotkałem. Tej nocy Lewandowski spał pod mostem. Dowiedziałem się o tym od pana Miecia, miejscowego żula, który codziennie rano przeszukiwał śmietniki w okolicy hotelu, w którym pracuję. Jak mówił pan Mieciu, siedział sobie wczoraj jak co wieczór
@konsumpcjusz: Już dziwiło mnie dlaczego nie zagadał do tych dwóch pierwszych gości żeby zawołali kogoś z recepcji, a po reakcji matki z dzieckiem to już byłem pewien, że to fejk.
Pracowalem kiedys w hotelu i wiem, ze to możliwe :) Nawet raz na miesiac zdazyl sie gosc, ktory pomylil drzwi wyjsciowe z drzwiami od lazienki. Normalka, tylko ze ja nie pytalem o ID :)
Gdyby to było naprawdę, to facet poprosił by o pomoc pierwszych napotkanych pod swoimi drzwiami gości, zamiast chodzić nago po całym hotelu. Poza tym to jest starsze niż Wielki Kanion.
@Soren: @Tylko_nocny: Jesteście ociężali umysłowo ? Klucza nikt im nie wyda, ale mogliby pożyczyć kawałek ręcznika, żeby facet mógł się owinąć, żeby nie biegał na golasa. Poza tym mogli by go przetrzymać chwilę w pokoju, a jeśli nawet nie, to mogliby wezwać obsługę tam do niego, żeby on nie musiał schodzić tam do nich. W jego obecności pracownik hotelu otwiera służbowym kluczem pokój, razem wchodzą i sprawdzają dokumenty kolesia.Scenariuszy jest
@mamut2000: Tak, mogl dac mu klucze do nowego pokoju i cacy, albo dac ubrania i cacy, Szlafrok nie kosztuje duzo a gosc juz moze po hotelu zasuwac w miare na luzie, a nie z lapa na jajach.
Mam nadzieję, że to fejk. Matka #!$%@? zasłania oczy ośmiolatka jakby miał zobaczyć jakieś monstrum czyli potwora opisanie. Bosz. Gość jeszcze zasłonięty we wrażliwych miejscach.
Komentarze (46)
najlepsze
- Czekaj! - zawołałem za nim. - A może wymienimy się koszulkami?
W odpowiedzi Lewy tylko pokazał mi faka, nie przerywając biegu. Po chwili zniknął nam z oczu.
Więcej już go nie spotkałem.
Tej nocy Lewandowski spał pod mostem. Dowiedziałem się o tym od pana Miecia, miejscowego żula, który codziennie rano przeszukiwał śmietniki w okolicy hotelu, w którym pracuję. Jak mówił pan Mieciu, siedział sobie wczoraj jak co wieczór
#grammarnazi
Tak, mogl dac mu klucze do nowego pokoju i cacy, albo dac ubrania i cacy, Szlafrok nie kosztuje duzo a gosc juz moze po hotelu zasuwac w miare na luzie, a nie z lapa na jajach.
Jednak w przeciwieństwie do tego gościa poprosiłem, jakąś dziewczynę, żeby mi załatwiła klucz, zamiast samemu iść w ręczniku do front desku. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co prawda ubaw miała niezły.