40-godzinny tydzień nauki
Dorośli wywalczyli sobie 40-godzinny tydzień pracy, po którym i tak są wiecznie zmęczeni. A zdawaliście sobie sprawę z tego, ile godzin tygodniowo muszą średnio przeznaczyć dzieci na naukę? Tekst dający do myślenia.
LukaszW z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 170
Komentarze (170)
najlepsze
Nie oszukujmy sie, nawet jesli jest 7 godzin lekcyjnych dziennie, to w rzeczywistosci dzieciak uczy sie gora 4 - reszte sie op%$!!$%a - kto twierdzi inaczej zapomnial chyba jak bylo w szkole.
A ze dzieci zapieprzaja na kursy tanca, dodatkowe lekcje jezyka, gimnastyki i szydelkowania to wina przerostu ambicji rodzicow.
Sprawa druga to sposób przekazania nauki. Nudny, tandetny. Praktycznie 0 doświadczeń, niewiele multimediów, zajęć praktycznych. Tak naprawdę to nie wymaga kasy,
Nic tak nie uczy kombinowania, jak unikanie zbędnego zakuwania :P
niech zacznie ciapać w RPG-i po angielsku - w PT grałem ze słownikiem, tak się wciągnąłem w fabułę
Tak, dużo dzieci w wieku 10 lat ma zapał, by uczyć się samodzielnie angielskiego, jasne. To nie jest takie proste, trzeba jednak ten talent i zapał wykształcić.
Tak do 15 lat trzeba jednak pokierować dzieciakiem.
bo raczej po 17-18 latach pobytu szkole nie ma się nawet zwykłego porządnego fachu w rękach
nie chodzi o ilość ale o jakość - żeby coś z tego było, przydało się życiu
Wyższe wyższemu nierówne - teraz po liceum 90% zap##$#$#a na studia i niedługo będziemy mieli 50% magistrów w grupie roczników 89-9x. : P A pracodawcy już od dawna zwracają mniejszą uwagę na papiórek, a większą na umiejętności i doświadczenie.
Setki godzin najlepszych lat życia zmarnowanych na zaśmiecaniu pamięci kupą bezsensownych informacji które są mi teraz potrzebne jak ślepemu kalejdoskop a których i tak nie pamiętam.
przez całe technikum (ukończone z tytułem "technik elektronik") nie wiem czy kilka godzin by się w sumie uzbierało jakie przeznaczyłem na naukę bo po prostu olewałem przedmioty zbędne...nigdy nie lubiłem i lubił nie będę historii czy całej martyrologii jaką nas katowali przez
Na trudnych kierunkach trzeba się uczyć. Ale prawda jest taka że jest pełno kierunków na których wystarczą minimalne nakłady sił żeby zdać. Prawda - nie ma studentów którzy się nie uczą, ale są tacy którzy uczą sie dopiero kiedy minie czas zaliczeń i jest już po wszystkich pierwszych terminach. To jest taki odsiew przedmiotów których nauka byłaby tylko stratą