40-godzinny tydzień nauki
Dorośli wywalczyli sobie 40-godzinny tydzień pracy, po którym i tak są wiecznie zmęczeni. A zdawaliście sobie sprawę z tego, ile godzin tygodniowo muszą średnio przeznaczyć dzieci na naukę? Tekst dający do myślenia.
![LukaszW](https://wykop.pl/cdn/c3397992/LukaszW_APEE45kxf5,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 170
Komentarze (170)
najlepsze
Powiedziec Ci cos, nie mam pojecia juz jak sie po polsku nazywaja :D
To, że rodzić posyła swoje dziecko na pierdylion takich zajęć często przy sprzeciwie samego zainteresowanego to już nie wina szkoły.
Analogia:
Restauracja oferuje w menu np. 60 potraw. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zamawia na obiad wszystkich.
W szkole
No i teraz porównaj sobie sesję z maturą. Myślisz, ze to na prawdę jest taki problem przez nawet kilka miesięcy przygotować się z jakiegoś przedmiotu niezależnie od tego ile chodziłeś na lekcje? Mam kumpla, który co prawda nie chodził jakoś wybitnie na wagary, ale zbytnio się nie przejmował frekwencją, ocenami, czy przygotowaniem do matury, a teraz siedzi na jednym z lepszych kierunków na łódzkiej polibudzie.
Właśnie najmłodsze lata najbardziej wyrabiają w nas nawyk przyswajania wiedzy. Żeby się na dobrych studiach czegoś nauczyć, trzeba się na te dobre studia po pierwsze dostać, a po drugie utrzymać. Jeżeli w podstawówce nie załapiesz matematyki, to dalej tym bardziej nie masz na to szans. Nawet patrząc po swoich znajomych widzę taką tendencję. Sam nigdy nie byłem "złotym dzieckiem" i czerwone paski zawsze dostawałem tylko w ostatnich
Przynajmniej w gimnazjum sobie odbiłem, uczyłem się dobrze z przedmiotów jakie lubiłem, jakie uważałem że mi się przydadzą (przydały się) na resztę jedynie w stopniu dostatecznym. W liceum było trochę więcej, ale zawsze organizowałem plan dnia w taki sposób, aby mieć też czas dla siebie.
Nie
Na studiach ma sie wiecej czasu dla siebie niz w liceum, gimnazjum.
A spróbuj kiedyś zredukować czas nauki powiedzmy dwukrotnie, założę się że w szkole nie odczujesz różnicy.