Staż to fikcja - uważają młodzi ludzie
- Mój staż to fikcja. Żartuję, że to Nibylandia, ale do śmiechu mi nie jest - mówi młoda bydgoszczanka. - Chciałabym przecież czegoś się nauczyć.
regioPraca z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 99
- Odpowiedz
- Mój staż to fikcja. Żartuję, że to Nibylandia, ale do śmiechu mi nie jest - mówi młoda bydgoszczanka. - Chciałabym przecież czegoś się nauczyć.
regioPraca z
Komentarze (99)
najlepsze
Po co się męczyć, skoro tak siebie nie szanuje to przecież są kasy w marketach albo praca w ochronie. Lekko, łatwo i przyjemnie... nie trzeba się ani niczego uczyć ani nawet niczym interesować. Po co marnować czas na jakieś staże, skoro
Najlepiej żeby wszytko załatwiła mamusia i tatuś albo "Państwo powinno zapewnić".
Warszawskie p%!#y z OHP, skąd staż był kierowany do naszego UM, nie raz dawały mi w kość, bo kręciły lody na wynagrodzeniach, które przychodziły często po terminie. Służbistki pier$&@*ne. Najlepiej było jednak w samym ośrodku, gdzie zamiast uczyć się czegoś pożytecznego
Idziesz na staż ze wskazaniem. #!$%@? po 12h za 1000 zł.
Ile jest takich przypadków? ze 3 to na pewno.
1. Nie byłem tam od tłumaczenia.
2. Prawie nie umiem niemieckiego (miałem sobie pomagać translatorem google)
3. Była to robota na 2 miesiące.
4. Instrukcja zawierała język techniczny niezrozumiały nawet dla przeciętnego Niemca.
5. Za tłumaczenie tego powinni pi zapłacić kilka tys a nie 600 zł.