150 km biegiem - z czym to się je
Miałem dość - łyknąłem porcję kofeiny. Zwid nie przegnała, ale przynajmniej przestałem przekonywać sam siebie, że trafię biec z zamkniętymi oczami. Zatem ponownie spróbowałem dogonić kumpla, niestety skubany wciąż zbyt mocno napierał - potem mi powiedział, że to dlatego, że wyczuł niedźwiedzia...
mamrotha z- #
- #
- #
- #
- #
- 0
- Odpowiedz