Wedlug mnie marnotrawstwo pieniedzy... po co robia takie badania jesli nie ujawniaja zakladow w ktorych byly nieprawidlowosci ? Jaki to ma sens wtedy ?
Pracowałem w piekarni. Kiedyś jak robiliśmy ciasto jeden z kumpli przyszedł nawalony i wyrzygał się do ciasta. Nic nie powiedzieliśmy szefowi bo obciążyłby nas kosztami, chleb wypiekliśmy i sprzedaliśmy, na drugi dzień przyszedł klient (piekarnia ma zaraz obok sklep) i pytał czy jest jeszcze ten pyszny chleb z mięsem.
Jak byłem na wsi na obozie jeździeckim to gość co miał agroturystykę miał też żyto :) Gdy były żniwa całe ziarno znajdowało się w oborze. Nie muszę chyba mówić, że koty z gospodarstwa traktowały to jako kuwetę? :)
Później to wszystko szło do piekarni, a po przeszło tygodniu leżenia w oborze trochę się tam niespodzianek znalazło. Nie tylko kocich, ale i mysich, psich, szczurzych itp :)
Komentarze (10)
najlepsze
Właściciel piekarni wyciągnie z portfela i szyderczo się zaśmieje.
fajna ciepla i chrupiaca ... a po przekrojeniu sama skorka
Później to wszystko szło do piekarni, a po przeszło tygodniu leżenia w oborze trochę się tam niespodzianek znalazło. Nie tylko kocich, ale i mysich, psich, szczurzych itp :)