Zawyły syreny, przechodnie nie zareagowali. Oblany test ćwiczeń...
...gdy w Gdańsku włączyły się syreny, na ulicach panowała obojętność. Niektórzy zastanawiali się, czy dźwięk syren oznaczał obchody jakiejś rocznicy. Dokładnie, na więcej rocznic trąbmy syrenami. ;))
barani_leb z- #
- #
- #
- 245
Komentarze (245)
najlepsze
Co powinni zrobić? Szukać schronów? Poważnie pytam.
@EtaCarinae: Ja też nie, bo coś takiego jak "tyś" nie istnieje (✌ ゚ ∀ ゚)☞
A tak serio to żeśmy się wczoraj w pracy zastanawiali, WTF z tymi syrenami. Testy? Pożar? W necie nic nie pisali, więc sprawa do olania. Skoro mamy XXI wiek i więcej komórek niż Polaków, nie prościej było wysłać jakiegoś broadcasta do obywateli? Syreny faktycznie najczęściej są odpalane przy jakichś rocznicach, więc obojętność przechodniów w pełni zrozumiała.
http://niezalezna.pl/65040-wladze-miasta-uzyly-systemu-alarmowego-zeby-sciagnac-ludzi-na-wiec-komorowskiego
Niestety dojdzie kiedyś do tego, że to nie będą ani ćwiczenia, ani żadna rocznica, a my nie zareagują prawidłowo, przyzwyczajeni do zastępczej funkcji syren.
Syreny nie powinny być włączane prawie NIGDY. Ludzie słysząc syreny powinni się zatrzymać i pomyśleć "*O k**wa, co to za dźwięk?*". Tymczasem każdy sobie myśli "pewnie znowu jakieś święto albo ćwiczenia" i idzie dalej.
jesteśmy uratowani
"Będą to sygnały treningowe. Po ich usłyszeniu nie należy podejmować żadnych działań."
http://www.jawor.pl/pl/aktualnosc-4478.htmlhttp://www.jawor.pl/pl/aktualnosc-4478.html
Aż nadejdzie taki dzień, że jednak to będzie poważny alarm. Ludzie zachowają się tak samo jak na codzień "o znowu syreny, ciekawe co tym razem ćwiczą"
No i w zasadzie też stwierdziłem że nie bardzo wiadomo gdzie uciekać a jak pójdę do najbliższego budynku administracji rządowej to prędzej wezwą ochronę/czubków niż dadzą klucze do schronów - choć jakby tak wziąć kamerkę i zrobić akcję jak reagują biurwy
Czyli zachowali się zgodnie z wytycznymi. Informacja nieprawdziwa, zamykam temat.
"Przyjęty sposób prowadzenia ćwiczenia ma pozwolić na rzeczywiste działanie służb i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo oraz porządek publiczny. Wiąże się to z realnymi oznakami wystąpienia ataku terrorystycznego lub katastrofy."
DUPNY ARTYKUŁ.
Ponad 90% obywateli nosi przy sobie telefon bezprzewodowy, a system alarmowy oparty o syreny jak w XIX wieku...
Problem w tym, że na razie mamy tylko jedno. Z komunikatów komórkowych nasza obrona nie korzysta w ogóle. Mam włączone, dziś były testy w Warszawie i nic nie przyszło.
Nie każde zagrożenie to atak wroga. Wręcz ten jest najmniej prawdopodobny. W przypadku jakiegoś ataku terrorystycznego czy wybuchu w fabryce rzeczy niebezpiecznych wolałbym dostać informację jak mam się zachować.
Tyle żali bo naprawdę zaintrygował mnie ten modulowany alarm. Pierwszy raz to był test z sygnałem
Załóżmy, że ktoś się wkręci nawet, to go jeszcze posądzą, że jakiś #!$%@?..
A jak mieli zareagować, #!$%@?ć się na plecy i zaszczekać?
Pominąwszy, że to ogłoszone z góry ćwiczenia, to czy jest jakaś edukacja w tym temacie? Są jakiekolwiek publicznie dostępne informacje co robić w takiej sytuacji? Gdzie się skryć? Jakie są drogi ewakuacji? Czy są w ogóle jakieś czynne schrony, a tym bardziej wystarczająca ich liczba, aby pomieścić mieszkańców? Gównoartykuł nawet nie podaje żadnej z
@szpongiel: może wpaść w panikę, zacząć gwałcić na ulicach i plądrować sklepy?
Gdyby rocznice miały inny rodzaj to przynajmniej było by wiadomo.
Druga sprawa to smsy lokalne. Cos co działa w Japonii" u nas właściwie nie istnieje