Na Litwie mamy mrugające zielone. Zielone światło mruga 4 razy zanim zmieni się na żółte, więc jadąc widać z daleka czy zdążę przejechać czy nie. Niestety pewnie to się zmieni w ciągu kilku lat, bo to pozostałość po ZSRR, a my jesteśmy w UE i będziemy musieli dobre rozwiązania zamieniać na złe. ( ͡°ʖ̯͡°)
To jest przestarzałe rozwiązanie. Nie po to w latach 90-tych wymyślono akomodacyjne sygnalizacje świetlne działające zależnie od natężenia ruchu na danych relacjach, aby teraz wracać do stałoczasowych rozwiązań z lat 60 ubiegłego wieku.
Gdyby kierowcy rzeczywiście chcieli wiedzieć kiedy ruszyć, to wystarczy obserwować sytuację na drodze. Na kilka sek. przed zmianą światła dla nich, światło dla pieszych zmienia się na czerwone, chwilę później ustaje ruch w kierunku poprzecznym. To żadna tajemnica, a spójrzcie jak wielu potrzebuje jeszcze kolejnych kilku, kilkunastu sekund aby ruszyć. Żeby korki rzeczywiście zmniejszyć trzeba by łapy ucinać za "bawienie się" smartfonami, tabletami itp.
@januszejanuszy: to nie jest tak, że jedna osoba oszczędzi parę sekund. Na drodze to jest efekt domino, jak jeden się spóźni to reszta za nim też i mniej aut przejedzie.
@januszejanuszy: jak dorośniesz i pojdziesz do pracy i pozniej bedziesz musial przed praca i po 8h pracy #!$%@? rowerkiem bo dziecko trzeba zawoezc i odebrac do i ze zlobka/przedszkola/szkoly a do tego zrobić zakupy po drodze to przestaniesz #!$%@? o jeżdżeniu rowerem wszedzie. Na dodatek będziesz musial wygladac wyjsciowo w pracy a nie w koszulce to zrozuniesz.
Komentarze (116)
najlepsze