Był Kukiz, Kukiz zniszczony. Za to KORWiN się odradza. Ciekawa ekipa – JKM, Sommer, Miriam, a to tylko pierwsza trójka z Warszawy. Korwin pewnie krew poczuł – może przejąć sporo elektoratu „antysystemowego”. Dlatego też w końcu wziął się za PR, co udowadnia zaproszenie na listy wyborcze właśnie panny Shaded. Owszem, różnice poglądowe są między nimi na pewnych polach kolosalne, ale Miriam to chyba najbardziej rozsądny głos w najważniejszym na tę chwilę temacie, czyli temacie uchodźców.
Przypomnijmy (tym, którzy ostatnie pół roku spędzili w piwnicy), że pani Miriam Shaded to prezes Fundacji Estera. Jej organizacja zajmuje się sprowadzaniem chrześcijan z Syrii. Jednocześnie głośno wyraża swój sprzeciw przeciwko islamizacji Europy i otwarcie mówi o tym, że jest to dla nas ogromne zagrożenie. Podkreśla, jak istotnym jest zachowanie naszej europejskiej kultury i wartości oraz naświetla problem poniżanych i uprzedmiotowianych kobiet będących pod jarzmem radykalnych wyznawców Islamu.
Dalszej kwestii przypomnienia, Estera ściągnęła dotychczas do Polski 50 rodzin chrześcijańskich. Mainstreamowe media mają problem, że są to jedynie chrześcijanie, a pani prezes ma odwagę robić podział, którym kryterium jest wyznanie, w nowoczesnej lewackiej Europie. Podział dodajmy dość oczywisty moim zdaniem, bo w końcu cały twór zwany państwem islamskim (celowo małą literą), jak sama nazwa wskazuje, ma podwaliny religijne. A jak wiemy, to chrześcijanie są najbardziej znienawidzoną przed islamskich radykałów grupą. Czyli też w pierwszej kolejności chrześcijanie pójdą pod rzeźnicki nóż tych bandytów.
Tymczasem bandyci do Europy sobie wchodzą. 500 tys. ściągnie do Europy swoich ludzi ISIS – oficjalnie to ogłosili. A naiwna Europa śle do nich zaproszenia, nie weryfikując całego tego tłumu szturmującego granice. Statystyki są bardzo ciekawe – serbska policja podała, że 90% osób przekraczających ich granicę „uchodźców” - zarzekających oczywiście swoje syryjskie pochodzenie – nie potrafi przedstawić żadnego dokumentu, który by to udowadniał. Tak ciężko trzymać w tylnej kieszeni dowód osobisty? Najwidoczniej. Zupełnie łatwo jest wyrobić sobie za to lewe syryjskie papiery. Za 2 tys. dolarów dostaniemy takie w Turcji praktycznie od ręki.
Podejrzewałam, że hieny zaraz się zbiegną i osaczą młodą niedoświadczoną w kwestiach politycznych dziewczynę, jaką jest Shaded. Jej ogromnym atutem jest to, że osiągnęła wielki sukces zmuszając poniekąd partię rządzącą do wyrażenia w końcu zgody na syryjskie chrześcijańskie rodziny w Polsce. Oczywistym więc było, że w pierwszej kolejności uderzą w jej fundację.
Dzisiaj na WP leciał program „na żywo”, jak co czwartek. Natrafiłam na – teoretycznie – dyskusję pomiędzy rzecznikiem prasowym Fundacji Estera, a jakiś panem o trudnym do zapamiętania imieniu i nazwisku. Tak czy siak, był to prezes Bractwa Syryjskiego – to zapamiętałam. Muzułmanin, z programu dało się wywnioskować, że muzułmanin – sunnita.
Tenże pan zaczął mówić. Powiedział, że Miriam została „niewychowana” przez swojego ojca. Chwilę później próbował przekonać widzów, że muzułmanie szanują kobiety. Rzucanie bezpodstawnych oskarżeń to chyba według niego tego oznaka.
Pani redaktor była rozradowana. Oczy jej się śmiały; tryskała wręcz radością. Jeszcze trudniej podekscytowanie było jej ukryć, gdy pan muzułmanin oznajmił, że połowa podopiecznych Estery wyjechała, a że w ogóle połowa ich podopiecznych to muzułmanie i że Estera to ISIS wspiera. Ciekawe zarzuty, oczywiście bezstronna pani redaktor nie dopuściła drugiej strony do głosu, a każdą próbę wypowiedzi po chamsku przerywała. Oczywiście z tym samym uśmieszkiem na ustach. Jak można się łatwo domyślić, pan muzułmanin nie powołał się na żadne źródło swoich informacji, a pani redaktor, jak łatwo się domyślić, dociekliwa nie była.
Komentarze (211)
najlepsze