Niestety? Wydaje mi się że lepiej żeby mieli załatać dziury niż nic nie robić, no bo całej jezdni raczej nie zrobią.
U mnie w okolicy takie łatanie robi się już od lat, zawsze po zimie wychodzą nowe dziury (zazwyczaj w miejscu tych starych) a wtedy przyjeżdża ekipa lublinem i w kilkanaście minut dziury na jakiś czas znikają.
W Polsce są tysiące wsi liczących po kilkaset mieszkańców do których drogę asfaltową doprowadzało się
to w slabej firmie robiles. Taka dziure co najwyzej mozna najpierw przypiec palnikiem w celu wysuszenia. Potem rozgrzany asfalt wywalic i przydeptac/wyrownac - tak przynajmniej robi sie z drozkami osiedlowymi na pipidowkach. Pozatym mamy jesien, okres na wlasnie takie proste robotki. Chociaz je mozna rowniez robic w zime.
Dla mnie wiekszym szokiem jest jak panowie klada asfalt jak pada deszcz :)
Na zwyklych drogach albo wycinaja asfalt pila albo frezareczka sciagaja kawalek
o co wam chodzi? jest git, wszyscy są zadowoleni - zarządca drogi, że tanim kosztem załatał dziury, mieszkańcy, bo nie urwą koła w drogowym kraterze i ci trzej panowie, którzy w ten sposób zarabiają.
Noż kur.a tak to jest jak jedynym kryterium na wygranie przetargu jest cena. Nie dziwcie się jak nie długo łatanie dziury będzie polegało na patrzeniu i wypowiadaniu mantr " Dziuro załataj się, załataj sie dziuro"
Komentarze (114)
najlepsze
U mnie w okolicy takie łatanie robi się już od lat, zawsze po zimie wychodzą nowe dziury (zazwyczaj w miejscu tych starych) a wtedy przyjeżdża ekipa lublinem i w kilkanaście minut dziury na jakiś czas znikają.
W Polsce są tysiące wsi liczących po kilkaset mieszkańców do których drogę asfaltową doprowadzało się
Dla mnie wiekszym szokiem jest jak panowie klada asfalt jak pada deszcz :)
Na zwyklych drogach albo wycinaja asfalt pila albo frezareczka sciagaja kawalek
robia cos dla miasta a potem inspektor budowy jest milszy :)
normalne