6 rzeczy, których nienawidzę w Paryżu | Ucieczka z miasteczka
![6 rzeczy, których nienawidzę w Paryżu | Ucieczka z miasteczka](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_TBE64veH7vbIG3aZB3vSlhoMLISmCPAQ,w300h194.jpg)
Sądziłam, że będę nosić kapelusze z szerokim rondem i prowadzić inteligentne dyskusje na temat filozofii w zadymionych kawiarniach. Oczywiście było inaczej. W opozycji do wszystkich, którzy rozpływają się nad urokami Paryża, przedstawiam listę rzeczy, które doprowadzały mnie tam do szału.
![wwarhol](https://wykop.pl/cdn/c3397992/wwarhol_NqIugmNV0t,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 479
- Odpowiedz
Komentarze (479)
najlepsze
Kiedyś jechałem w pociągu z taką jedną, jak @NadiaFrance. Zachwycała się Paryżem i Francją, była fikuśnie ubrana i wychwalała palikociarnię. Twierdziła, że dawno powinni w Polsce zrobić jak we Francji, gdzie jest rozdział kościoła od państwa i w ogóle jest lepiej. Nie potrafiła się zamknąć, a we mnie się coraz bardziej gotowało. W końcu nie wytrzymałem i wybuchnąłem: niech pani skończy - francuzi to brudasy. Po Paryżu to pani
Piwka rzecz jasna było raptem pół regału, podczas gdy wina było regałów trzy, albo cztery.
Ale w pewnym momencie idę wzdłuż ściany i nagle majestatycznie odsuwają się drzwi automatyczne. Patrzę - a tam normalnie piwniczka z winami. Takie oczy zrobiłem: (ʘ‿ʘ)
Normalnie w supermarkecie były automatyczne drzwi, za którymi było całkiem
Jeśli chodzi o kiłe i mogiłe w Paryżu w dużej mierze się zgodzę - druga rzecz że nie tylko w Paryżu jest tragicznie jeśli chodzi o smród i bród. Wystarczy zajechać do Lyonu albo do Marsylii. W każdym
Francuski jest na 10-tym miejscu popularności na świecie po Hiszpańskim Rosyjskim Arabskim Portugalskim i kilku innych.
Jeśli Francuzom wydaje się że się w nim dogadają to to raczej tylko u siebie i w swoim Murzynowie.
@KingOfTheWiadro:
#!$%@? ona dzięki komentarzom pod tym znaleziskiem pobije chyba wypokowy rekord xD
Zaczjmy od tego, że wśród Francuzów Sorbona nie jest już wyznacznikiem żadnej renomy (ok, oprócz paru flagowych kierunków), a ewentualnie deską ratunkową w razie rekrutacyjnej porażki. Przypominam, że obecnie uczelnia zajmuje miejsca w trzeciej setce rankigów szkół wyższych na świecie. To oczywiście nadal wielki fetysz dla zagranicznych humanistów. Pamiętam jak rozmawiałam z francuskimi maturzystami robiąc wielkie "wooow" kiedy mówili o pójściu na Sorbonę "dżast lajk dat". Wyśmiali mnie.