Broń w rękach dzieci
Dzieci z pistoletami sprężynowymi, pneumatycznymi to od paru lat nie jest już nic niezwykłego. Realistycznie wyglądające atrapy można kupić za kilkadziesiąt złotych, nawet w niektórych sklepach z zabawkami. Niektórzy mają nawet ASG czy wiatrówki, bo rodzice uważają, że skoro są w swobodnej sprzedaży, to czemu nie sprezentować ich dzieciakowi.
vansrudiger z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 9
Komentarze (9)
najlepsze
"Nie mówię, że należy zabronić posiadania wiatrówek, czy sprzętu ASG, ale powinien on być wydawany na pozwolenie, by każdy użytkownik przechodził chociaż krótkie szkolenie." Czy Ciebie poj$%ało? Może pozwolenie też na noże, młotki, siekiery o gumowe rękawiczki (można z nich i butelki zrobić "procę"
Czy można za pomocą asg zabić? nie słyszałem o takim przypadku, i ciężko mi go sobie
Zabić można praktycznie wszystkim: kartką papieru, ołówkiem, cyrklem, szalikiem, itp. a jednak nie trzeba przechodzić szkolenia przed użyciem w.w. sprzętów.
I jedno pytanie: Jak można kogoś uśmiercić z repliki ASG i żeby było trudniej - na odległość? Z bliska to rozumiem, kolbą i po sprawie, ale z daleka?!
ach ta niesforna latorośl..
1. Jeżeli widzisz kilkuletnie dziecko z pistoletem to śmiało możesz założyć, że to nie jest broń palna (tylko niewielka część przedszkolaków zadaje się z mafią, lub ma pozwolenie na broń).
2. Jeżeli natomiast zauważysz dorosłego człowieka w centrum miasta wymach$$ącego pistoletem to, możesz podejrzewać że