Wliczanie oceny z religii do średniej zgodne z konstytucją
Trybunał konstytucyjny orzekł, że ocena z religii wliczana do średniej jest zgodna z konstytucją. Czas na zmianę?
I.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 155
Trybunał konstytucyjny orzekł, że ocena z religii wliczana do średniej jest zgodna z konstytucją. Czas na zmianę?
I.....a z
Komentarze (155)
najlepsze
@Sklejany nie zaprzeczam sam sobie, weź przeczytaj dokładnie co napisałem, a później pisz komentarze tylko na jakość, a nie na ilość.
U mnie w liceum religia jest prowadzona przez zakonników z klasztoru znajdującego się nieopodal szkoły. Powiem wam, że porównując lekcje z podstawówki, gimnazjum (gdzie uczyły katechetki) i liceum, najlepsze i najbardziej życiowe są te w liceum. Najgorzej wypadło oczywiście gimnazjum gdzie facetka na każdej lekcji tylko się darła, bo nie mogła sobie "wywalczyć" spokoju. Teraz w liceum, owszem, mówiliśmy dużo o Bogu i o przykazaniach
*Tak nawiasem mówiąc: przez trzy lata liceum/gimnazjum obowiązkowe jest:
->6 godzin tygodniowo religii/etyki,
->a 3 godziny takich przedmiotów jak biologia i geografia.
Albo mi się coś wydaje albo tutaj jest coś nie tak? Czyżby
On dobrze napisał, rozkłada się to miarowo na 3 lata więc wychodzi 2h/tyg / rok
A tak jak jest to sugestia że istnieje tylko jedna słuszna religia.
Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale u mnie w liceum na religii mimo, że prowadziła ją katolicka fanatyczka, to uczyła nas o różnych religiach. Szintoizm, Buddyzm, Hinduizm czy inne są mi znane, nawet o sektach mieliśmy parę lekcji. Nie ukrywam, że przedstawiała nam to w sposób troche prymitywny, często kpiła z innych wierzeń (najbardziej z Świadków Jehowy). Rastafari przykładowo zaliczała do sekt, ale mimo wszystko dowiedziałem sie tam paru ciekawych rzeczy,
Chyba w każdej szkole lekcje religii zaczynają się modlitwą. Mi to nie przeszkadza - po prostu stoję i się nie odzywam. No, ale jeżeli masz przez to ujmę na honorze, pozostaje się wypisać.
Gdyby religia była nauczana prawidłowo mogłaby się stać pełnoprawnym przedmiotem takim jak Historia czy WoS ponieważ nauczałaby o różnych kulturach, kiedy zwiększyłaby się wiedza narodu o innych religiach być może zmniejszyłby się rasizm wobec innych wyznaniowców .
Według mnie na przykład w gimnazjum, lub w szkole średniej powinien być taki nieobowiązkowy przedmiot (coś jak Wychowanie seksualne czy jak to tam sie teraz nazywa), którego celem byłoby przedstawienie jakiegoś ogólnego zarysu wszystkich większych religii na świecie i dać możliwość młodym ludziom świadomie podjąć decyzję o ścieżce duchowej jaką chcą podążać. Obecnie taka wiedza strasznie kuleje. Znam jedną dziewczynę, która po krótkiej
Ten przedmiot powinien sie nazywać wiedza o katolicyzmie... albo jeszcze lepiej - teoria katolicyzmu.
Bo jezeli bez doprecyzowania sie nie da to twój argument jest bezzasadny.
Constantine - przemyslenia sluzaa rozwojowi a nie komplikowaniu zycia. Otwierajaa oczy.
Pardon. Literka A mi sie sp$$#$$!iła.