Ja właśnie szukam samochodu w podobnym budżecie i powiem wam, że to ogłoszenie mnie przekonuje. Jest konkretna historia auta i napraw. Gdybym właśnie nie kupił, zaraz bym dzwonił. Wolę szczerość niż ogłoszenia "igła, idealna. bez wkładu własnego".
Trzeba umieć powiedzieć dość. :) Jak 10-letnie auto (nie mówiąc już o 15-letnim) zaczyna się sypać to można co roku zostawiać równoważność jego wartości w warsztacie a będzie tylko coraz gorzej.
Moim pierwszym autem była Meganka. Długo się nią nie nacieszyłem. Choć nie narzekałem na jej stan techniczny, to tir przejechał mi po boku. No i w sumie na niej lepiej zarobiłem.
Wiem przez co gościu przechodził... Nie koniecznie z tą samą marką ale tak już jest... Jak nie masz co robić z kasą to kup sobie samochód... Worek bez dna niestety. Zawsze coś ...a przy autku większość rzeczy wykonuje samodzielnie- lubie to a druga kwestią jest brak zaufania do mechaników
Komentarze (173)
najlepsze