30 groszy za kg porzeczek. A w sklepie są po 5 zł!
Czarne chmury nad czarną porzeczką! Na łeb na szyję spadają ceny skupu tych owoców. Sezon jeszcze na dobre nie ruszył, a cena obecnie to tylko 30 groszy za kilo! Rolnicy załamują ręce, bo jak tak dalej pójdzie, będą musieli zaorać swoje plantacje. I rozważają ogólnopolskie protesty, a...
n.....2 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 230
Komentarze (230)
najlepsze
Bo fajnie się jęczy, że się sprzedaje np. kilo żywca po 20% ceny sklepowej, ale jak ma się wziąć dupę w troki i zajechać na targ albo popytać po sklepach to już nikomu się nie
Tak, o tym mówię. To robią pośrednicy. Skoro podobno to "nicnierobienie" i do tego jeszcze najlepiej za to płacą, to gdzie tu problem?
Gdyby ktoś przez chwilę pomyślał, zamiast jedynie jątrzyć i pluć żółcią, to by zrozumiał, że tego w detalu zbyt wiele nie schodzi... bo nie może. Jeść się tego nie da można co najwyżej zrobić jakiś kompot albo ciasto.
Niech rolnik objedzie
Banda pacanów dostanie eurodofinansowanie za posiadanie pola z czym tam im wygodnie, potem sprzeda to za śmieszne pieniądze, a uczciwi
@Rimfire: Nie ma czegoś takiego jak uczciwa i nieuczciwa cena. Jeśli coś jest tak tanie to po prostu znaczy, że może czas wyciąć porzeczki i zasiać / posadzić coś innego.
No ale przecież to się nie godzi, żeby być tak nieczułym na krzywdę ludzką... więc trzeba okraść ciężko pracujących i myślących rolników i zorganizować skup interwencyjny... żeby
@To_oT: Ano właśnie. Pojawia się "boom" na jakieś określone warzywa/owoce, wszyscy je uprawiają, a po paru latach oczywiście gorzkie żale i rzewne płacze, bo cena poleciała na łeb i państwo musi ratować biednych rolmopsów, bo zbankrutują i będzie głód.
Nie #!$%@?, nie musi. Jeżeli firma A bankrutuje bo podjęła złą decyzję
Albo jest się producentem, albo handlowcem. Jak chcesz robić jedno dobrze, to drugie odpuszczasz. Proste.
@oxygenium92ver-2: Nie zgodziłbym się z tym, u nas po prostu dominuje jeszcze PGR-owskie myślenie. Minie dużo czasu zanim nasi rolnicy przestawią się na zachodnie standardy.
Ceny dyktują zakłady przetwórcze, a sklepy tylko wykorzystują sytuację. Problem rzeczywiście jest, ale nie jest nim różnica ceny skupu i produktu w sprzedaży detalicznej.
Tyle, że PSL to gniazdo kiły i wszystkich plag
2. Regularnie cena porzeczki zatacza koło, tzn.: +/-
@kejor: no to chyba juz tylko ich wlasny problem, nie?
I wtedy pozostaje mi tylko zakup baniaków na wino :)
A na wino to ja często szedłem wieczorem do jakiegoś straganiarza i jak mu zostawały takie pojedyncze opadnięte oklapnięte winogrona w skrzynkach to brałem, czasem to i 5 kg za 5zł dawali. :D