@smaky78: też nie rozumiałem ale palant takei rzeczy #!$%@?ł a na koniec mnie strąbił ze wysiadłem. Raz też miałem taką akcję że parkowałem pod Stacją paliw i czekałem z kierunkowskazem aż typ wyjedzie z miejsca parkingowego a obok ktoś trąbił ostro na kogoś , to koleś wysiadł i od razu do mnie z łąpami " czemu #!$%@? trąbisz " , ja grzecznie odpowiedziałem "to nie ja trąbie #!$%@?" i się skończyło
Trzy pasy. Prawy pas szeroki na dwa auta. Ja jade przy chodniku bo za 20 metrów skręcam w prawo. Ona obok mnie po lewej, i tak jedzie prosto ale coś jej się #!$%@?ło w głowie i próbuje mnie zepchnąć tak żebym musiał się zatrzymać. I na #!$%@?, się pytam? Spokojnie zmieścilibyśmy się na tym pasie. Przed nami i za nami taki sam układ pojazdów
@Marian_Koniuszko: logika jest taka, że spotykając wielu debili na drodze, można mieć później wątpliwości, czy intencje drugiego kierowcy są rzeczywiście dobre... mnie w podobny sposób kiedyś prawą stroną wyprzedziła pewna kobieta... rzecz działa się bodajże w konstantynowie łódzkim... pani kierowniczka nie zrozumiała warunkowej zielonej strzałki...
Jazda na zamek polega na tym, że te samochody, które jechały za sobą, zjeżdżają tak, że jadą prawie obok siebie, tak? Czyli jak jedzie: jednym pasem trzydzieści samochodów, a drugim pasem jeden na wysokości dwóch samochodów, spomiędzy których wyjechał, to właśnie on jest jedynym, który poprawnie tę zasadę stosuje. Zgadza się? Ci z tyłu chcieliby pojechać na cwaniaka wolnym pasem, a to już nie jest to, o co chodziło, tylko chamstwo po
Komentarze (130)
najlepsze
Raz też miałem taką akcję że parkowałem pod Stacją paliw i czekałem z kierunkowskazem aż typ wyjedzie z miejsca parkingowego a obok ktoś trąbił ostro na kogoś , to koleś wysiadł i od razu do mnie z łąpami " czemu #!$%@? trąbisz " , ja grzecznie odpowiedziałem "to nie ja trąbie #!$%@?" i się skończyło
Trzy pasy. Prawy pas szeroki na dwa auta. Ja jade przy chodniku bo za 20 metrów skręcam w prawo. Ona obok mnie po lewej, i tak jedzie prosto ale coś jej się #!$%@?ło w głowie i próbuje mnie zepchnąć tak żebym musiał się zatrzymać. I na #!$%@?, się pytam? Spokojnie zmieścilibyśmy się na tym pasie. Przed nami i za nami taki sam układ pojazdów
logika jest taka, że spotykając wielu debili na drodze, można mieć później wątpliwości, czy intencje drugiego kierowcy są rzeczywiście dobre... mnie w podobny sposób kiedyś prawą stroną wyprzedziła pewna kobieta... rzecz działa się bodajże w konstantynowie łódzkim... pani kierowniczka nie zrozumiała warunkowej zielonej strzałki...
Czyli jak jedzie: jednym pasem trzydzieści samochodów, a drugim pasem jeden na wysokości dwóch samochodów, spomiędzy których wyjechał, to właśnie on jest jedynym, który poprawnie tę zasadę stosuje. Zgadza się?
Ci z tyłu chcieliby pojechać na cwaniaka wolnym pasem, a to już nie jest to, o co chodziło, tylko chamstwo po
Komentarz usunięty przez moderatora
to hiszpan jaki, z gugla tłumacza wpisał.
Dobra, dobra. Ja jestem kierowcą skody, a jakoś nie przypominam sobie, żebym tak się zachowywał.