To ja się dołożę z dwoma przepisami na stejka. Robiłem w wersji takiej jak on i w moim odczuciu jest trochę zbyt delikatny i nie ma tego wyrazistego smrodku przypalenia i smakuje bardziej jakby był duszony, a to trochę lipa. Mięso jak jest najpierw w wodzie/sosie własnym i potem jest smażone, to smakuje średnio. Nie zmienia to faktu, że food emperor jest dalej moim idolem;]
Początek dla dwóch steków jest taki sam. Bierzemy ukrojonego już stejka (najlepiej antrykot, idealnie jakby miał mozaikę, w Biedrze można kupić całkiem niezłe stejki z Sokołowa za rozsądną kasę, trzeba tylko wybrać dobrego - to byłby ideał: http://alloveralbany.com/images/raw_steak.jpg ) osuszamy ręcznikiem papierowym i wkładamy go do lodówki położonego na kratce, tak żeby wysechł przez 3-4 godziny. Jak w lodówce j***e to pomijamy ten krok:). Jak kupimy z mięsnego, to takim stejkiem można ewentualnie otruć kota, albo zabić sąsiada używając go jak cegły.
Wyciągamy z lodówki. Smarujemy olejem. Solimy i pieprzymy. Przygotowujemy masło czosnkowe ze składników: sól, pieprz, rozgnieciony czosnek i np. tymianek.
@swlabr: ja robię na patelni grillowej po 2-3 min z każdej strony, zależnie jak gruby stek by mieć średnio wysmażony. Nie przewaracam go widelcem, żeby soki nie uciekły, potem tak na parę minut odstawić, żeby odpoczął, nawet przykrywam folią alu dla zachowania temperatury.
@arczer: Ja nie przykrywam folią, bo wtedy rozmięka to przypalenie, ale nie jestem leniwy, a przecież k---a jestem leniwy, to odpalam sobie piekarnik na ~60 stopni i tam odstaje swoje parę minut:)
Jest jeszcze opcja we włoskim stajlu. Najpierw na pełny ogień na zwykłą patelnię, koniecznie na smalcu, bo się najmniej pali. Jak zbrązowieje, to odlać tłuszcz, dodać masło, ocet balsamiczny, sól, pieprz, czosnek, cukier i trochę rozmarynu, zmniejszyć ogień
@support: @Shmit: patelnia grillowa, steak z Black Angusa (lub inna rasa mięsna, zwykła krowa mleczna TWARDNIEJE przy obróbce termicznej) o grubości powiedzmy jednego cala, kilka ząbków czosnku, masło, rozmaryn. 3 minuty z jednej strony robisz steak w wersji krwistej, 4 średni a 5 dobrze wymarzony. Cała filozofia :)
Komentarze (30)
najlepsze
Początek dla dwóch steków jest taki sam. Bierzemy ukrojonego już stejka (najlepiej antrykot, idealnie jakby miał mozaikę, w Biedrze można kupić całkiem niezłe stejki z Sokołowa za rozsądną kasę, trzeba tylko wybrać dobrego - to byłby ideał: http://alloveralbany.com/images/raw_steak.jpg ) osuszamy ręcznikiem papierowym i wkładamy go do lodówki położonego na kratce, tak żeby wysechł przez 3-4 godziny. Jak w lodówce j***e to pomijamy ten krok:). Jak kupimy z mięsnego, to takim stejkiem można ewentualnie otruć kota, albo zabić sąsiada używając go jak cegły.
Wyciągamy z lodówki. Smarujemy olejem. Solimy i pieprzymy. Przygotowujemy masło czosnkowe ze składników: sól, pieprz, rozgnieciony czosnek i np. tymianek.
Teraz
Jest jeszcze opcja we włoskim stajlu. Najpierw na pełny ogień na zwykłą patelnię, koniecznie na smalcu, bo się najmniej pali. Jak zbrązowieje, to odlać tłuszcz, dodać masło, ocet balsamiczny, sól, pieprz, czosnek, cukier i trochę rozmarynu, zmniejszyć ogień
Jutro zamawiam (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
@Shmit: patelnia grillowa, steak z Black Angusa (lub inna rasa mięsna, zwykła krowa mleczna TWARDNIEJE przy obróbce termicznej) o grubości powiedzmy jednego cala, kilka ząbków czosnku, masło, rozmaryn. 3 minuty z jednej strony robisz steak w wersji krwistej, 4 średni a 5 dobrze wymarzony. Cała filozofia :)
@yourboss: tak freudowsko wyszło jakie lubisz :)
Komentarz usunięty przez moderatora