Kukiz może liczyć na 17% w wyborach parlamentarnych!
Gdyby wybory odbyły się w najbliższy weekend wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława Kaczyńskiego zagłosowałoby 33% Polaków. Na drugi miejscu uplasowała się Platforma Obywatelska (30%). Z dobrym wynikiem do Sejmu weszłoby ugrupowanie Pawła Kukiza (17%). Oprócz wyżej...
G.....v z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
- Odpowiedz
Komentarze (41)
najlepsze
To jeszcze sprzed sukcesu.
ZŁA: Kukiz umieści na listach jakichś przypadkowych ludzi z łapanki. Celebrytów, karierowiczów, związkowców itp. towarzystwo, które wejdzie do Sejmu i nic dobrego nie zrobi a w końcu i tak się rozpierzchnie po POPiSie.
DOBRA: Kukiz poumieszcza na listach pozostałych kandydatów na prezydenta (Brauna, Korwina, Kowalskiego, Wilka a nawet Ogórek bym chętnie tam zobaczył) i ludzi z KORWiN, KNP, Ruchu Narodowego oraz jakichś mądrych ekonomistów jak Gwiazdowski, Sadowski, Jabłoński, Kwaśnicki
Mianowicie Kukiz może być produktem jednego z ugrupowań które z obawą przed ogólnym wk@%:+iem społeczeństwa samo postanowiło sobie stworzyć Palikota nr2, tylko w innych barwach. Nie wierzę w tą ewentualność jednak tyle razy byliśmy robienia w członka przez jaśnie nam rządzących.
Kukiz- w obecnej chwili marka sama w sobie, to on powinien być twarzą nowego ruchu/partii. Posiada charyzmę, sprawia wrażenie bardzo szczerego i naturalnego człowieka. Ludzie się z nim utożsamiają. Jako jedyny z antysystemowców potrafi przekonywać do siebie "zwykłych polaków", nie tylko buntowników i młodzież. To on powinien najczęściej pojawiać się w TV, udzielać wywiadów itp.
Korwin- człowiek którego można kochać lub nienawidzić;) Co by o nim nie mówić, to poglądy dotyczące gospodarki i podatków ma bardzo zdroworozsądkowe. Człowiek bardzo inteligentny i logicznie myślący. Potrafiący zimno kalkulować. Przyciągnąłby elektorat wolnorynkowy. 4-5% drogą nie chodzi i może zrobić naprawdę dużą różnice. Dodatkowo zadbałby o to, żeby nowo powstały klub/partia nie skręcił zbyt w lewo. Partii lewicowych mamy aż nad to:). W czasie kampanii powinien usunąć się w cień, ograniczyć się do działalności internetowej i spotkań w terenie. Jego wyborcą to wystarczy. Po wyborach zrobiłby porządek z biurokracją i podatkami.
Kowalski-