Wypadek przed przejściem dla pieszych. Brawura plus brak rozsądku
Po raz kolejny sytuacja, w której jeden kierowca postanawia się zatrzymać, ale drugi ma to gdzieś. Akcja od 0:14. Nie mój film
krecik25 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 101
Po raz kolejny sytuacja, w której jeden kierowca postanawia się zatrzymać, ale drugi ma to gdzieś. Akcja od 0:14. Nie mój film
krecik25 z
Komentarze (101)
najlepsze
ja wtedy takim mądralom odpowiadam: "Bo mogę!" ;-)
@Kaczorra: takie podejście to jak się ma przerdzewiałego strupa gdzie 3/4 rzeczy jest do wymiany, myślę (na podstawie własnej opinii), że dla większości posiadaczy w miarę nowych i sprawnych aut jest to duży problem, a nie "juhu, darmowy remont". Pomijając stratę czasu i nerwy to auto traci na wartości.
Jadę lewym pasem dwupasmówki, teren zabudowany, ograniczenie 70km/h. Z uliczki z prawej strony nagle w prawo (czyli w moim kierunku jazdy, na prawy pas) wjeżdża samochód i włącza się do ruchu, jadąc przy tym jakieś 20km/h. Czy jeśli zaraz za tym skrzyżowaniem są pasy, to
@Hyp: zjechanie na lewy pas pozwalając komuś włączyć się do ruchu nie jest chyba przestępstwem?
Przepisy są jednoznaczne, nie możesz wyprzedzać tuż przed przejściem dla pieszych jak i na nim. Nie ważne co się dzieje na drodze. Oprócz sytuacji gdy ruch jest kierowany.
Generalnie jest to podstawowa zdroworozsądkowa zasada, której wielu kierowców nie przestrzega: nie jeździć na zasadzie "a nuż się uda", nawet, jak