Urzędnicy z Warmii i Mazur do klipu promującego region wykorzystali ryby,...
...których tam nie ma. Te ryby to jesiotr syberyjski, karp koi i jadowita skrzydlica - Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że nie są obecne w naszych jeziorach - tłumaczą się
paramyksowiroza z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 4
- Odpowiedz
Komentarze (4)
najlepsze
Racja, w 1:13 po prawej stronie było widać, że facet puka w szybę jakiegoś akwarium, w którym nie pływają skrzydlice (wtedy każdy patrzy na lewo, jak ten sam facet podnosi powoli jesiotra ku niebu), ale zdjęcia skrzydlicy nie pokazują dokładnie gdzie ona jest, więc nieobeznana osoba może uważać, że te skrzydlice pływa sobie gdzieś po Mazurach. W dodatku, może pomyśleć, że jest cholernie trująca i będzie miał rację.Zresztą:
No już dajże spokój...
Skoro on tego nie wie, to wielu Polaków może też nie wiedzieć. A puszczenie tego tuż po "Ryby. Jedni łowią je dla zysku, inni z przyjemności", a podczas "Produkcję zdrowej żywności..." to już zupełna kpina. Nic nie piszą o tym, gdzie ta promocja się odbędzie. Bo jeśli również za granicą, to już zupełna porażka. Oni naprawdę mogą
@paramyksowiroza: cały problem tego artykułu polega na tym, że jego autor najpierw założył sobie, jak taki film promocyjny MUSI wyglądać, a potem zaczął krytykować to, co nie pasuje do JEGO wizji. Ale po pierwsze, skąd założenie, że akcja promocyjna musi być zrobiona tak, żeby