650zł za ściągnięcie filmu z torrenta
Dzisiaj dostałem pismo od kancelarii adwokackiej z żądaniem zapłaty 650zł za ściągniecie z sieci torrent filmu. W piśmie jest napisane że pieniądze te są dla kancelarii. Dla mnie to próba szantażu i wyłudzenia pieniędzy. Dostał ktoś coś podobnego? Co o tym myślicie?
aldoxtor z- #
- 340
- Odpowiedz
Komentarze (340)
najlepsze
Taka odpowiedź załatwia sprawę takich roszczeń.
NIE POBIERAĆ POLSKICH FILMÓW.
1. faktycznie przebywałem w miejscu, w którym doszło do rzekomego popełnienia zarzucanego mi czynu
2. żadna inna osoba nie miała możliwości współdzielić lub korzystać samodzielnie ze wskazanego adresu
koniecznie o dowód wskazujący że to ty ściągnąłeś a nie ktoś inny korzystający z twojego łącza
oni takie pisma pewnie masowo wysyłają i raczej nie fatygowali się ani razu by bawić się w sąd, liczą na to, że kilka procent ludzi zapłaci i na tym polega biznes takich kancelarii
Taki myk prawny, ale ISP (dostawca internetu) nic tu nie jest winny, on nawet nie wie o co chodzi!
Wiesz po czym poznać copyright trolling? Po tym, że wysyłają listy
Przerąbane byś miał jakby Policja zapukała (i choć pewnie dostanę milion minusów - naprawdę, najpierw puka policja, zgrywa dane, a potem dostajesz papierek)
Chyba, że to Policja ninja
Tydzień temu przyszło pismo, z kopią pełnomocnictwa i przedsądowym wezwaniem do zapłaty (inna kancelaria). Chodzi o to, że niby w 2012 roku ktoś z "naszego" IP naruszył blablabla. Wszystko to ściema i próba wyłudzenia. Co najgorsze za pomocą kruczków prawnych. W piśmie zawarte są informacje jakoby toczy się sprawa przed prokuratura
@MrAnielski: Goofi pliss. Oddział AT nie wejdzie ci z drzwiami do domu tylko dlatego, że ktoś gdzieś stwierdził, że ściągnąłeś kiedyś coś. Nie zrobi tego nawet dzielnicowy z kryminalnymi.
Dam znać jak coś się w sprawie ruszy.
@Defender: Skoro nikt nie lubi u was "Harry'ego Pottera", to znaczy, że wszyscy musieliście oglądać którąś z części, żeby ją nie polubić. Właśnie przyznałeś się do winy. Ściągałeś.