Prawda jest taka że właśnie nic nie robienie, ale prawdziwe nic nie robienie czyli odrzucenie wszelkich czasozabieraczy jak komputer, komórka, książka daje prawdziwe natchnienie do pracy. Dlaczego? Bo w końcu masz czas dla siebie by skupić swe myśli i wykształcić z nich coś nowego. Te wszędobylskie rozpraszacze myśli jakimi jesteśmy dzisiaj otoczeni dokonują prawdziwego holocaustu inwencji twórczej poszczególnych jednostek. Ludzie nie potrafią się skupić i nie potrafią robić nic twórczego bo wymaga
Też tak mam :D Jestem teraz na urlopie, czwarty miesiąc.... hehe. Każdy dzień wygląda tak samo, rano wstaje, czyli tak o 14 a potem głupie seriale, filmy i tak dalej. Z tym że ostatnio wprowadzam zmiany w swoim życiu i głupi spacer przez godzinę daje więcej niż te wszystkie poradniki na necie. Od poniedziałku do pracy , w końcu :)
@azmq: ja bylem 4 miesiace na zasilku, na holenderskim zasilku (nie musialem sie martwic o kase). Moj dzien wygladal podobnie- wstawalem o 12 , silka obiad no i przyklejalem sie do sofy -tv, ps3 czasami dla odmiany gry na pc no i o wykopie nie wspominajac;) chcialem sie nauczyc jezyka niderlandzkiego ale przez 4 miechy na darmowych lekcjach pojawilem sie aż raz!;D w koncu wrocilem do pracy i jestem po
A tu zgrzyt. Zamiast czuć zapał do pracy i zakasywać rękawy - odpalasz kolejny odcinek serialu albo wbijasz następny level w Wiedźminie. Już kiedy klikasz play, wiesz, że poczucie winy będzie ścigało cię aż zmęczony rzucisz się na wyro, z nadzieją na więcej energii w kolejnym dniu.
Jakiś jasnowidz, czy co? Gram w Wiedźmina już dwa tygodnie ( ͡°͜ʖ͡°)
Mi już nic nie pomoże. Ciągłe nerwy, frustracja, przejmowanie się rzeczami które mam zrobić, a nie robię, które powinienem a nie robię. Lekarze, psychoterapeuci, psycholodzy, fajnie gadają, człowiek rozmawiając z nimi dobrze się czuje, bo podają jakieś rozwiązania, ale wraca się do domu, ma się coś zrobić i nerwy biorą górę. A żeby się nie stresować człowiek wybiera wykop, grę albo głupie filmiki... i bordo się samo nie zrobiło ( ͡°
@lochfyne: jeśli masz psychologa, który "podaje rozwiązania" to znaczy że masz bardzo kiepskiego psychologa.
Dobry psycholog słucha 95% czasu i syntetyzuje informację. Zaś 5% czasu zadaje pytania (!) które mogą cię naprowadzić na rozwiązanie swoich problemów i zmianę wewnętrzą.
Napisałem "mogą" bo to wyłącznie od ciebie, i nikogo więcej, zależy czy uda ci się rozwiązać swój problem lub jego źródło. Nikt tego nie zrobi za ciebie. Tylko, że taka terapia
@lochfyne: probowalas uprawiać intensywnie i regularnie jakiś sport ? Plus raz na jakiś czas wyjścia ze znajomymi na piwo? Social + sport wiele mi pomógł.
Ja generalnie mam dwie metody "jak kopnąć się w dupę i zrobić coś co ma ręce i nogi".
1. Zrób TO teraz. Nie o równej godzinie, nie "jak skończę odcinek". TERAZ. Jeśli przez 10 minut nie uda Ci się wkręcić w TO... to wróć do marnowania czasu. Spróbuj jak znowu najdą Cię wyrzuty sumienia.
2. Zaprogramuj się, aby czerpać radość z wykonywania zadań i aby czuć niechęć do marnowania czasu.
@quarien: Ad.2. Czuję niechęć do marnowania czasu. Aktualnie powinienem uczyć się do matury. A siedzę w internecie i szukam jakiejś przystępnej książki o ekonomii bo jest to dla mnie ciekawy temat. De facto czasu nie marnuję, bo w jakiś sposób jest to samodoskonalenie (a przynajmniej dążenie do samodoskonalenia), a jednak jak robię coś poza nauką to czuję się jak gówno.
@quarien: idiotyzm Jak lubisz grac to graj i nie #!$%@?, ze marnujesz zycie, bo jak bys go nie wykorzystal to i tak skonczysz tak jak wszyscy. Z graniem oczywiscie z umiarem.
Nuda jest potrzebna, nie tylko dzieciom. Od siebie dodam, że patrząc z perspektywy czasu najlepsze decyzje i pomysły w moim życiu wpadały mi do głowy właśnie w procesie "kreatywnej nudy", kiedy z braku zajęcia automagicznie przychodzą do głowy różne ciekawe rzeczy. Kreatywnej, bo wartościowym nudzeniem się nie można nazwać ślęczenia na kanapie z pilotem czy graniem 10-tej godziny w Minecrafta. Nudzić też się trzeba umić :)
Fajny sposób z tym "zaplanowanym" nic-nie-robieniem,
tez tak mialem, ze nie potrafilem sobie znalezc miejsca przez bardzo dlugi czas. Teraz mam juz inaczej bo z braku checi do zycia odnalzlem swoja pasje - malarstwo :) Jesli jestescie zainteresowani to zapraszam na swoj profil :)
@andry007: Ja w wieku ponad 30 lat zacząłem rysować, na razie tylko ołówkami ale myślę, że i na malowanie przyjdzie czas. Najgorsze, że przez tą pasję mam mniej czasu na prace :)
Każdy z nas ma taki moment w ciągu dnia, kiedy jednocześnie nic nie robiąc puszcza wodze fantazji i wysila kreatywność, prowadząc nieraz do genialnych pomysłów!
Komentarze (113)
najlepsze
@xaliemorph: „Jeśli nie potrafisz wytłumaczyć czegoś w prosty sposób, to znaczy, że tak naprawdę tego nie rozumiesz” – Albert Einstein
Jakiś jasnowidz, czy co? Gram w Wiedźmina już dwa tygodnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dobry psycholog słucha 95% czasu i syntetyzuje informację. Zaś 5% czasu zadaje pytania (!) które mogą cię naprowadzić na rozwiązanie swoich problemów i zmianę wewnętrzą.
Napisałem "mogą" bo to wyłącznie od ciebie, i nikogo więcej, zależy czy uda ci się rozwiązać swój problem lub jego źródło. Nikt tego nie zrobi za ciebie. Tylko, że taka terapia
1. Zrób TO teraz. Nie o równej godzinie, nie "jak skończę odcinek". TERAZ.
Jeśli przez 10 minut nie uda Ci się wkręcić w TO... to wróć do marnowania czasu. Spróbuj jak znowu najdą Cię wyrzuty sumienia.
2. Zaprogramuj się, aby czerpać radość z wykonywania zadań i aby czuć niechęć do marnowania czasu.
Jak lubisz grac to graj i nie #!$%@?, ze marnujesz zycie, bo jak bys go nie wykorzystal to i tak skonczysz tak jak wszyscy.
Z graniem oczywiscie z umiarem.
Nudzić też się trzeba umić :)
Fajny sposób z tym "zaplanowanym" nic-nie-robieniem,
- nic
-już wczoraj to robiłeś
- nie skończyłem
https://www.facebook.com/pages/Arek-Siedlecki-original-painting-artworks/1527414644167357?ref=hl