Zderzenie z dzikami i czołówka z Golfem
"Mój brat był jednym z uczestników wypadku samochodowego, gdzie na jezdnię wybiegła cała rodzina dzików. Auto po uderzeniu zboczyło z trasy i uderzyło w samochód jadący z naprzeciwka. Ku przestrodze, że należy zachować ostrożność i odpowiednią prędkość nawet wtedy, kiedy wydaje nam się bezpiecznie."
j.....i z- #
- #
- #
- 135
Komentarze (135)
najlepsze
PS. Choć to trudne, to mógł puścić hamulec po uderzeniu - wtedy powinien zapanować nad torem jazdy.
Mnie kiedyś sarna chciała wskoczyć, zauważyłem odblask oczu i zwolniłem do 40 (łatwo z 70) - na szczęscie zwierzę uciekło do lasu. Także bardzo mnie cieszy Twoja postawa jako kierowcy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Dobrze, że ucierpiały dziki i karoserie tylko....
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Proponuje kierowcy kurs myslenia. Chyba ze kierowaly nim "odruchy". To proponuje jednak oddac prawojazdy jesli nie umie sie ich opanowac.
Ale jak w komentarzach - lepiej było w dziki szybciej walić, a nie tak na gwałt hamować.