Ćwicz z Pinkmanem! To żadna magia ;)
Na wniosek @
Maupolina uruchamiam tag #
spalajkaloriezpinkmanem ;)
Jest co prawda #
cwiczzwykopem oraz #
cwiczbezwykopu oraz #
mikrokoksy, ale jak je będziecie obserwować, liczba powiadomień w tagu może sięgać kilkudziesięciu dziennie :/
A więc, żeby nie było, jeśli chcecie jeść te wszystkie pyszności, które dla Was gotuję, to
nie ma bata - codzienna dawka ruchu będzie niezbędna ;)
A więc dzielimy sobie dni tygodnia na trening siłowy i trening aerobowy, przy czym ten drugi pomoże spalić kalorie i jak ktoś chce - zmniejszyć masę, ten pierwszy natomiast może skutkować zwiększeniem masy, ale na szczęście mięśniowej ;)
Przy tej okazji musicie zdefiniować sobie swoje ulubione rodzaje aktywności - jeśli ktoś ma rower i nie lubi się z nim rozstawać - rower może dominować. Jeśli ktoś mieszka "nad wodą" lub ma pod ręka basen - zachęcam do pływania. Jeśli ktoś nie bardzo lubił się do tej pory ruszać - proponuję ze dwa razy w tygodniu pobiegać.
Ci, którzy uprawiając już jakiś sport na poważnie, mogę dalej nie czytać, bo sami dobrze wiedzą co robić, by zdrowo dożyć emerytury i wypiąć się na ZUS.
Pierwszym krokiem jaki robicie teraz musi być sprawdzenie czy macie odpowiednie buty do biegania i jakieś lekkie ciuszki, najlepiej bawełniane. Jeśli chcecie korzystać z nowoczesnych koszulek z tworzyw sztucznych, to zalecam podkoszulek z bawełny, kto był piłkarzem ten wie co mam na myśli ;) Otóż nowoczesne plastikowe włókna ocierają boleśnie sutki...
Przy okazji dwa słowa o skarpetkach - również najlepiej bawełna, choć jeśli tylko zamierzacie potruchtać, to możecie się lansować bielizną ze sztucznych włókien.
Poważnie podchodzących do biegania, zachęcam do tradycji, zostało to z resztą boleśnie przetestowane przez rosyjskich komandosów, którym zakupiono bieliznę termoaktywną w ramach unowocześniania zasobów w uzbrojeniu i umundurowaniu. Okazało się, że taka bielizna jest owszem, bardzo dobra, ale na krótkie niedzielne przejażdżki śmigłowcem do miejsca zrzutu, a nie dla oddziałów pieszo zdążających do celu. Efektem były bolesne odparzenia.
Krok kolejny - decydujemy czy będziemy chodzić na siłownię lub zaopatrzymy się w drobny sprzęt do treningu siłowego. Siłownia jest wygodna jeśli mieszkasz w mieście, bo nie musisz robić sobie z domu graciarni, ale z drugiej strony - w okresie wiosennym następuje wysyp sezonowców i nie ma szans na realizację własnego programu bez spędzenia minimum 3 godzin na siłce.
To, w co możecie się zaopatrzyć i zawsze się przyda, to: drążek, hantelki z talerzami do zmiany obciążenia i kółko. W tym miejscu mały protip:
I małe udokumentowanie oddziaływania ćwiczeń z kółkiem na Wasze mięśnie:
Ćwiczenia mięśni brzucha, ramion, grzbietu, pleców i ud w jednym magicznym przyrządzie.
Co do drążka i hantelek, opiszemy je sobie dokładniej następnym razem, Rzymu nie zbudowano w jeden dzień...
Dzisiaj najważniejsze jest mocne postanowienie:
1. dwa - trzy razy w tygodniu bieganie/rower/basen
2. trzy razy w tygodniu trening siłowy
Potem nie pozostaje nic innego jak trochę rozruszać mięśnie i zabrać się za realizację konkretnego programu - postaram sie coś zaproponować.
Wszystkim bez wyjątku zalecam codzienną poranną serię ćwiczeń - rozgrzanie wszystkich stawów i serię pompek, tudzież codzienny poranny szpagat, jak ta #
ladnapani z #
fitnessboners :
Komentarze (14)
najlepsze