@ajuto00: Bo jest czarno - biały? Bo nie jest w formacie panoramicznym? Bo w kadrze jest ucięte pół głowy i pozostała część to sufit - symbolizujący pustę/samotność itp.? Jak dla mnie ten film jest napchany "artystycznymi walorami" tak usilnie, że stracił jakąkolwiek wartość.
Jedno opiera się na poglądzie, że szeroko pojęta sztuka powinna pełnić pewną misję narodową, wychowywać zgodnie z pewną narracją historyczną, odpowiednio ważyć racje historyczne. W tej narracji nie ma miejsca na film podejmujący kwestie polskiego antysemityzmu, gdyż jest to na swój sposób nieuczciwe. Jest nieuczciwe ponieważ, w tym przypadku kino, powinno utwierdzać Polaków w miłości do ojczyzny. Taka jest jego funkcja, po to jest kultura. Jest
@BongoBong: IMO - trzeba po prostu sobie uświadomić, że budowanie "patriotyzmu" na kłamstwie do niczego dobrego nie doprowadzi. "Kłamstwem" w tym wypadku jest proste zaprzeczanie faktowi, że mała część polskiego społeczeństwa mniej lub bardziej aktywnie uczestniczyła w eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej. I wsio. Jako "naród" nic na wyprostowaniu tego kłamstwa nie stracimy (bo wszak dużo większa część społeczeństwa mniej lub bardziej aktywnie uczestniczyła w akcji ratowania Żydów),
@mnik1: Prawda nigdy nie leży dokładnie na środku. Prawda leży tam, gdzie leży.
Czemu "budowanie patriotyzmu" należy opierać na przykrych kwestiach, zamiast podkreślać pozytywne elementy na kartach naszej historii? Prawdę mówiąc, nie widziałem bardziej budżetowego filmu skupiającego się na obronie/ratowaniu żydów, natomiast filmów o udziale Polaków w Holokauście - to kilka było. Zastanawia mnie przyczyna zachwiania tych proporcji.
Obejrzałem. Nie oczekuje jakichś specjalnych wyrazów uznania za poświęcenie. Czego się nie robi dla polskiej kinematografii. W trakcie oglądania i przeżywania tegoż "dzieła" uparcie wracała przed moje oczy scena z "Rejsu" w której Maklakiewicz stara się wyłuszczyć różnicę pomiędzy filmem polskim i filmem dajmy na to amerykańskim, ze słynnym tekstem "aż chce się wyjść". Z kina oczywiście.
Komentarze (78)
najlepsze
No tak, jeśli fabuła filmu się nie podoba, trzeba zakwestionować wszystkie inne warstwy dzieła.
Jedno opiera się na poglądzie, że szeroko pojęta sztuka powinna pełnić pewną misję narodową, wychowywać zgodnie z pewną narracją historyczną, odpowiednio ważyć racje historyczne. W tej narracji nie ma miejsca na film podejmujący kwestie polskiego antysemityzmu, gdyż jest to na swój sposób nieuczciwe. Jest nieuczciwe ponieważ, w tym przypadku kino, powinno utwierdzać Polaków w miłości do ojczyzny. Taka jest jego funkcja, po to jest kultura. Jest
Prawda nigdy nie leży dokładnie na środku.
Prawda leży tam, gdzie leży.
Czemu "budowanie patriotyzmu" należy opierać na przykrych kwestiach, zamiast podkreślać pozytywne elementy na kartach naszej historii? Prawdę mówiąc, nie widziałem bardziej budżetowego filmu skupiającego się na obronie/ratowaniu żydów, natomiast filmów o udziale Polaków w Holokauście - to kilka było. Zastanawia mnie przyczyna zachwiania tych proporcji.
A nic nie trzeba. Nie mów innym jak mają robić filmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
http://joemonster.org/filmy/12307