Żal. Co za debile robią w tej policji. Wiadomo nagrywający natrętny policja z rozwagą. Ale jakim debilem trzeba być by biegać po krzakach i karać mandatem. To ma być policja ? oni nam służą niech wezmą 100 osób i demokratycznie niech ludzie powiedzą czy chcą by ten człowiek został ukarany czy też nie. Barany bez rozumu ... statystyki ważniejsze od rozsądku.
#!$%@? mnie to że człowiek sobie z kulturą siądzie z dziewczyną
@Kajakiem_przez_Tybet: A to policjanci musza informowac gościa, bo ma kamere, jaki jest powod zatrzymania innego obywatela? Skąd wiesz czy nie był poszukiwany? Mieszkam w podobnej okolicy, tzw. typowe " gadajace krzaki" i wiem jak cięzko doprosic sie o interwencje policji- a to wypadek, a to przypadek.. nigdy czasu nie mają. Przejsc spokojnie nie mozna- 2 zlote pan pozycz, bo oczywiście dzien jak co dzień i do pryty brakuje pokrzywdzonym przez los
Może interwencja Policji nie była żenująca, ale liczba osób do zatrzymania jednego pijaczka już tak. Brakowało tylko antyterrorystów z nalotu z śmigłowca na te pustostany.
@pies_harry: Znam osobiście 4 typów co poszli do milicji bo nie mieli co ze sobą zrobić. Teraz ścigają gówniaków na skuterach. Może i wszystko by było ok, ale jeżdżą np za nimi radiowozem, wkręcają że jechali 51, kłócą się że zabiorą dowód rejestracyjny bez żadnych podstaw. A kto #!$%@?ł jubilera i ukradł bankomat to do dziś nie wiadomo.
@silent66: to się nazywa "statystyka" i "wykrywalność" - lepiej finansowo opłaca się złapać 3 pijaków, lub 3 gówniarzy na skuterach niż jednego groźnego przestępce - ładniej na kwitach wygląda i pan komendant zadowolony i premie weźmie i urlopik sługusowi wypisze.
@smutnyAndrzej: No i właśnie ze względu na takie interwencje, które przecież kosztują podatników pieniądze, ludzie nie są zainteresowani, aby płacić podatki w Polsce.
ok widzicie w jakim stanie jest ten las?, jeden wieki smietnik, mozliwe ze po prostu dostali sporo zgloszen i kasuja wszystkich napotkanych pijaczkow. widzimy urywek, nie zdziwil bym sie gdyby tych zatrzyman w tym lasku bylo wiecej. Moglo by byc fajne miejsce do zabrania psow, ale nie wszedzie musza walac sie potluczone butelki i wiecznie zdziwiony i oburzony menel ze to nie on to tak samosie
@mobilisinmobile: Ja ci powiem tak, gdybym był na miejscu Policji powiedziałbym, że: - albo zabieraz z 10 butelek, katronów z tego miejsca i nie ma sprawy bo mieszkańcy się skarżą na brud; - albo będzie ukarany za picie, ew. zanieczyszczenie miejsca.
Bo teraz policja mu gówno zrobi, butelki pewno nie wyrzucił (w sensie brak dowodu), a miejsce tez nie publiczne.
@text @mobilisinmobile : A później niestety byłoby zamiast "głupiej interwencji", "brutalność policji która poniża człowieka". Ja nie widzę w tym nic złego. Może o jeden patrol za dużo, ale może to zbieg okoliczności. Mnie niesamowicie #!$%@?ą wszystkie menele które pomiędzy każdymi trzema badylami muszą zrobić swoje legowisko w którym jest nasrane, naszczane, narzygane i cholera wie co jeszcze. Jestem jak najbardziej za tępieniem tego cholerstwa. Szkoda tylko że prawo i sam, nazwijmy
#coolstory pare lat temu stracilem dowod rejestracyjny za brak wbitego LPG. problem w tym ze lpg nie posiadam, butli nie ma, pod maska nic nie ma, podstawa do zabrania dowodu byl korek wlewu - a raczej zaslepka dziury - w zderzaku ktory kupilem jako uzywany bo poprzedni byl zmasakrowany. policjant nie chcial mnie nawet sluchac i ogladac auta - wg niego jest plastikowe koleczko na zderzaku = mam lpg. nastepnego dnia wybralem
Tak gwoli naprostowania tekstu narratora. Nie ma zakazu picia w miejscu publicznym, ale w miejscu objętym zakazem. Są one wyszczególnione w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz w aktach prawa miejscowego. Tak naprawdę ciężko stwierdzić gdzie pić można, a gdzie nie. Trzeba by mieć aktualną mapę zagospodarowania przestrzennego. Zarośla np mogą być formalnie parkiem lub placem i tam spożywać alkoholu nie można. Są też właśnie wyjątki określone odpowiednio przed
@Wichsfleck: To jest świetny pomysł. Jak biegam widzę sterty śmieci przy wjazdach do lasu i nie ma nikogo kto by się tym zajął i ci syfiarze czują się bezkarni . Z lasu zrobili sobie wysypisko na stare opony, telewizory , gruz i wszelakie inne odpady których ciężko się pozbyć. Policja mogłaby też się tym zająć + prewencja Co lepsze nie ma nawet nikogo kto by to pozbierał...
@bocian82: mieszkam niedaleko jeziora. za każdym razem kiedy spaceruje tam psem widzę opakowanie po zanetach, puszki po kukurydzy i plastikowe pudelka po bialych robakach. kto pije i pali ten nie ma robali. cos w ty jest!. nosz #!$%@? to jest chamstwo do pentagonu. jak mozna byc wedkarzem np i tak nie szanowac miejsca do ktorego sie przyjedzdza
To mi przypomniało jak jakiś czas temu (ciepło było) na Polach Mokotowskich straż miejska z za krzaków wyskoczyła jak tylko usiedliśmy na ławeczce i jedna osoba piwo otworzyła. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę - 2 kolesi czających się w krzakach żeby wlepić mandat za picie piwa. Ogólnie uśmialiśmy się z tego strasznie, razem ze strażnikami :-) A skończyło się na 50zł na 5 osób - opłacało się jak nic bo
@emzi: bo widzisz, prawda jest taka, że człowiek się myśli, że będzie społeczeństwu potrzebny, będzie łapał bandytów i złodziei, trenuje przed testami sprawnościowymi, uczy się ustaw, przygotowuje się do rozmowy z psychologiem, żeby się zakwalifikować... później ponad pół roku szkoły, gdzie uczą ciekawych i naprawdę przydatnych rzeczy a później przyjeżdża do miasta, ląduje w OPI i przez kolejne dwa -trzy lata jest gnojony przez starych milicjantów na stołkach, że mają być
To mi przypomniało jak jakiś czas temu (ciepło było) na Polach Mokotowskich straż miejska z za krzaków wyskoczyła jak tylko usiedliśmy na ławeczce i jedna osoba piwo otworzyła. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę - 2 kolesi czających się w krzakach żeby wlepić mandat za picie piwa. Ogólnie uśmialiśmy się z tego strasznie, razem ze strażnikami :-) A skończyło się na 50zł na 5 osób - opłacało się jak nic bo
Skąd "kamerzysta" wie, że zgarnęli go za spożywanie piwa? Przedstawienie wydarzenia godne TVN. Prawidłowa reakcja policji, która totalnie olała debila.
Przy czym jestem niemalże pewien, że w tym miejscu nie obowiązywał zakaz spożywania alkoholu.... 1. Zakaz spożywania w miejscu publicznym to mit 2. Szkoda, że nawet "władza" w to wierzy i nie zna prawa.
Miejsca w których nie wolno pić są ściśle wytyczone i np. jeśli spółdzielnia/rada osiedla czy coś takiego nie powie inaczej, picie na ławce przed klatką jest legalne. W krzakach na jakimś zadupiu tym bardziej.
@npsr: Nie ma czegoś takiego jak zakaz picia w miejscu publicznym.
Tutaj, wyciąg z ustawy, polecam zrozumieć i pouczyć policjantów. W 90% przypadków nie mają podstawy do takich interwencji.
USTAWA z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi:
Art. 14. 1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych: 1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych i domów studenckich, 2) na terenie
@dilerus: Niezła jest ta uchwała. Pokazuje jak dużo urzędnicy by chcieli wszystko zabraniać i jak dostali po łapach od Wojewody Dolnośląskiego i 10 punktów unieważnionych.
Dla mnie film jest żenujący. Widać że teren jest zaśmiecony i wszyscy wiemy, że śmieci zostały zostawione w 100% przypadkach przez spożywający alkohol. Zrobili syf w miejscu gdzie możnaby wyjść z dzieciakiem lub pieskiem na spacer i widocznie jakiś mieszkaniec się zdenerwował i i wezwał policję - i dobrze. A że dwa radiowozy? Pewnie przypadek ale aferę trzeba zrobić i autor pewnie jest teraz dumny jak paw.
Sam byłem spisywany za picie w lesie i nie robiłem problemów, nie skarżyłem do Stonogi, nie mówiłem, że jestem ojcem św. pamięci XXX. Jest to już trochę męczące. Straszenie Jutubem, gwiazdorstwem w internecie. A może było tak jak u mnie? Może przechodziła jakaś stara baba i widząc, że ktoś popełnia zbrodnię alkoholową, zadzwoniła na policję? W takim wypadku policja MUSI przyjechać i spisać.
@kaduceusz: Ostatnim razem za krytykę podejścia "Anty Policja i wszystko nagrywajmy" dostałem 60 minusów komentarza. ( ͡°͜ʖ͡°) Nie myśl, że tutaj będzie inaczej. I powiem to samo co w innym wątku, IRYTUJE mnie ten gościu z kamerą. Siebie powinien nagrać i wysłać nagranie do lekarza rodzinnego..potem samo pójdzie.
Wstydziłby się gnój najpierw zadzwonił na gliny zapodając adres "smakosza" a potem czekał i z premedytacją nagrał interwencję; komentarz z pytaniami do policjantów także żenujący.
Komentarze (147)
najlepsze
#!$%@? mnie to że człowiek sobie z kulturą siądzie z dziewczyną
A to policjanci musza informowac gościa, bo ma kamere, jaki jest powod zatrzymania innego obywatela? Skąd wiesz czy nie był poszukiwany? Mieszkam w podobnej okolicy, tzw. typowe " gadajace krzaki" i wiem jak cięzko doprosic sie o interwencje policji- a to wypadek, a to przypadek.. nigdy czasu nie mają. Przejsc spokojnie nie mozna- 2 zlote pan pozycz, bo oczywiście dzien jak co dzień i do pryty brakuje pokrzywdzonym przez los
Ja ci powiem tak, gdybym był na miejscu Policji powiedziałbym, że:
- albo zabieraz z 10 butelek, katronów z tego miejsca i nie ma sprawy bo mieszkańcy się skarżą na brud;
- albo będzie ukarany za picie, ew. zanieczyszczenie miejsca.
Bo teraz policja mu gówno zrobi, butelki pewno nie wyrzucił (w sensie brak dowodu), a miejsce tez nie publiczne.
pare lat temu stracilem dowod rejestracyjny za brak wbitego LPG. problem w tym ze lpg nie posiadam, butli nie ma, pod maska nic nie ma, podstawa do zabrania dowodu byl korek wlewu - a raczej zaslepka dziury - w zderzaku ktory kupilem jako uzywany bo poprzedni byl zmasakrowany. policjant nie chcial mnie nawet sluchac i ogladac auta - wg niego jest plastikowe koleczko na zderzaku = mam lpg.
nastepnego dnia wybralem
Nie ma zakazu picia w miejscu publicznym, ale w miejscu objętym zakazem. Są one wyszczególnione w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz w aktach prawa miejscowego. Tak naprawdę ciężko stwierdzić gdzie pić można, a gdzie nie. Trzeba by mieć aktualną mapę zagospodarowania przestrzennego. Zarośla np mogą być formalnie parkiem lub placem i tam spożywać alkoholu nie można. Są też właśnie wyjątki określone odpowiednio przed
Co lepsze nie ma nawet nikogo kto by to pozbierał...
1. Zakaz spożywania w miejscu publicznym to mit
2. Szkoda, że nawet "władza" w to wierzy i nie zna prawa.
Miejsca w których nie wolno pić są ściśle wytyczone i np. jeśli spółdzielnia/rada osiedla czy coś takiego nie powie inaczej, picie na ławce przed klatką jest legalne.
W krzakach na jakimś zadupiu tym bardziej.
Nie znajomość prawa nie
Tutaj, wyciąg z ustawy, polecam zrozumieć i pouczyć policjantów. W 90% przypadków nie mają podstawy do takich interwencji.
USTAWA z dnia 26 października 1982 r.
o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi:
Art. 14.
1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
1) na terenie szkół oraz innych zakładów i placówek oświatowo-wychowawczych,
opiekuńczych i domów studenckich,
2) na terenie
Sam byłem spisywany za picie w lesie i nie robiłem problemów, nie skarżyłem do Stonogi, nie mówiłem, że jestem ojcem św. pamięci XXX. Jest to już trochę męczące. Straszenie Jutubem, gwiazdorstwem w internecie. A może było tak jak u mnie? Może przechodziła jakaś stara baba i widząc, że ktoś popełnia zbrodnię alkoholową, zadzwoniła na policję? W takim wypadku policja MUSI przyjechać i spisać.
Tak, trochę #!$%@?, że aż 4 osoby musiały
@kaduceusz: dziwne. na pewno las? ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie obejmuje lasów. juz prędzej ustawa o lasach.
"zaraz pan stonoga to zobaczy" z ten tekst...... zakop
Komentarz usunięty przez moderatora