0 Osób Zmarło w Katastrofie Lotniczej
Prawda o dziennikarstwie w Polsce w dość kontrowersyjnej formie. Materiał Dema z Demlandu.
msichal z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 68
- Odpowiedz
Prawda o dziennikarstwie w Polsce w dość kontrowersyjnej formie. Materiał Dema z Demlandu.
msichal z
Komentarze (68)
najlepsze
Po każdej tragedii przez większość czasu w telewizji pierdzielą o tym czy ktoś z Polski zginął, czy jest szansa, że mógł zginąć, a jak jednak nie zginą to wielka ulga i informują o tym przy każdej możliwej okazji. H-j w dupę Niemcom, Francuzom, Hiszpanom... Ważne, że Polak nie zginął bo oczywiście ma to wielkie znaczenie.
Z reguły media w danym państwie skupiają się na obywatelach danego kraju, podają też często od razu numery telefonów, pod którymi można uzyskać informacje o Polakach. Jak wiecie np., że ktoś z waszej rodziny jest na wakacjach w punkcie A, i nagle jest informacja, że w punkcie A był wypadek, to jesteście zainteresowani Polakami i swoją rodziną, a nie Brytyjczykiem.
W przypadku zamachu w Tunezji, w
Za ten i inne ironiczne teksy Dema cenię bo trafia nimi w "10''.
Mało znasz osób B-)
#gimbynieznajo
Z drugiej strony jednak- przykład który pokazał Dem idealnie obnaża nasze narodowe kompleksy. Już pomijam to, że ten artykuł jest wręcz jego podbijaniem na siłę. Ale fakt- najważniejsze zawsze, czy stało się coś Polakom. Jak zginęło 150 innych osób, to już w dupie (tak jak Palikot lakonicznie napisał na Twitterze).
Ten sam mechanizm działa (i tu chyba to widać jeszcze bardziej) w zagranicznej kulturze. Wszędzie szukamy polskich korzeni. Popularny zespół przyjeżdża do Polski, to już dziennikarze szukają po drzewach genealogicznych, czy nie miał ktoś babci albo wujka stąd. A jak ktoś przyzna w wywiadzie, że lubi pierogi to już wgl, idol numer 1.
Film zapowiada się na sukces (bo tworzy się hype przed premierą) albo już go osiągnął? Sprawdźmy listę płac, na pewno jest tam jakiś Polak. Albo znowu- może któryś z aktorów ma polskie korzenie?