Takich melepetów, to bał bym się do roboty wysłać. Nie stać ich na dłuższą prowadnicę? A z tym klinem, to nie widziałem jeszcze pilarza co nie umie klina wyciąć... Szkoda takiego starodzewu, pewnie ze 120 lat rósł i na chorego nie wyglądał(╯︵╰,)
@ArtyQ: Z pazerności, dla kasy, to po pierwsze. Po drugie teraz ludzie wygodni, liści nie chce się grabić, lepiej wszędzie tuje posadzić. Lepiej oglądać inne budynki niż cieszyć się zielenią za oknem. Mam takiego dęba na działce na wsi, pół wsi się dziwi, że jeszcze nie wycięty, tyle "piniendzy" warty. Był tam już w XIX wieku, widział dwie wojny, "znał" moich przodków a dziś mam go zarżnąć dla kasy?
@EtaCarinae: To drzewo w żaden sposób nie wskazywało na to że może stanowić zagrożenie Stało prosto nie było oznak chorób lub próchnicy. Nie wiem co to za gatunek ale napewno miało minimum 100lat niejedna wichure wytrzymało. Ale pewnie to było tak jak kolega @jakub-dolega twierdzi patologia nie miała czym w piecu palić.
@dramatdramatyczny: Bo liście spadały... (żart). Coraz więcej takich przypadków widzę, olbrzymie, przepiękne drzewa - ścięte, bo opadające liście przeszkadzały... bo ludziom grabić się nie chcę (już pomijając sam bezsens grabienia liści z trawy). By wyciąć całe drzewo potrzebne jest pozwolenie, ale można zawsze kikuta zostawić - który, nawiasem mówiąc, wygląda koszmarnie.
@pneumokok: Dla mnie Dęby to najbardziej polskie dżewa, mój dziadek posadził kilkanaście w okolicy domu i teraz są tylko trochę mniejsze od tego z filmu...
się zdziwią jak im fundamenty zaczną namakać, a ziemia pod nimi spęcznieje z nadmiaru wody którą normalnie pobierało takie duże drzewo i ściany popękają. takie asy.
Szkoda pięknego drzewa. We Wrocławiu mamy mnóstwo specjalistów od wycinki takich drzew. W ostatnim czasie trwa masowa "egzekucja" na terenie miasta. Czy to na wałach nadodrzańskich, czy w centrum. Serce mi krwawi jak widzę takie coś. Wiadomo, robi się remonty wałów ale czy koniecznie trzeba się pozbywać drzew, które rosły tam tak olbrzymi szmat czasu.. Niedługo w miastach będzie tylko betonowa pustynia, bez grama zieleni.
Trochę amatorka. Drzewa w takich miejscach powinno się wycinać z wykorzystaniem technik wspinaczkowych, opuszczaniem pojedynczo gałęzi i na końcu samego pnia
Czytam komentarze i nie wierzę. Sami drwale i pilarze. No i oczywiście cała masa ekologów. Powodów wycięcia starodrzewu, a w szczególności w terenie zabudowanym może być co najmniej kilka. Metod obalania również. No tak - zapomniałem, że na wykopie sami eksperci od wycinek.
Komentarze (78)
najlepsze
^^
Coraz więcej takich przypadków widzę, olbrzymie, przepiękne drzewa - ścięte, bo opadające liście przeszkadzały... bo ludziom grabić się nie chcę (już pomijając sam bezsens grabienia liści z trawy). By wyciąć całe drzewo potrzebne jest pozwolenie, ale można zawsze kikuta zostawić - który, nawiasem mówiąc, wygląda koszmarnie.
(╯︵╰,)
@ArtyQ: (╯︵╰,)