Gość zanurkował w śmietniku firmy Gamestop, zobaczcie co znalazł.

Robi im wyrzuty że zamiast rozdać potrzebującym to przecinają kable i rysują płytki. Może one są po prostu już nie do użycia? [EN]

[k.....o]

Takie sklepy nie kupują gier, tylko płacą za ilość sprzedanych :) Gdyby oddali to biednym albo kloszardom jak autor filmiku, musieliby za nie zapłacić. Tak obyło się bez straty.

[Emill]

@kmicolo: tak jak mówisz, albo zwyczajnie sprzedali serial, a nośnik im zalegał... nie raz zdarzało mi się pisać do sprzedawcy, żeby podesłał kod na maila, a pudełko wywalił, bo okazywało się, że wersja pudełkowa wychodziła taniej niż ta elektroniczna..

[ziobro2]

@kmicolo: co wy k---a... potrzebujacy czy biedni akurat potrzebuja gier... ogarnijcie sie k---a

[S.....i]

Cienias kable można podmienić/polutować:)

[Wicia]

@Sorbi: kto miał królika ten wie...

[n.....o]

@Sorbi: toć przecież w pewnym momencie znajduje odcięte końcówki i mówi że sobie to zlutuje

[gr4chojnice]

hm... pracuje w "niemcach" jako informatyk. Wyrzucamy na śmietnik sprawne drukarki, monitory, komputery z procesorami i3. Mnie to nawet nie dziwi :)

[gr4chojnice]

@Idamianos: bo to dla nas jak i naszych klientów to jest śmieć. Serio, niejednokrotnie jak jestem u klienta to ten mówi do mnie, żebym zabrał ich 1-2 roczny komputer bo go nie potrzebuje i pyta się mnie czy mamy kontener na odpad elektorniczny. Po prostu kupuje nowy. Tak to wygląda. Na poczatku łapałem się za głowe i patrzyłem na "euro" przelatujące przez palce. Teraz nie zwracam na to uwagi.

[CamelCase]

@gr4chojnice: W Polsce jest tak samo. Pracuję w korpo i słyszałem historię, jak kiedyś firma oddawała do domu dziecka 12 komputerów - naprawdę potężnych jak na tamte czasy stacji developerskich, na których programiści robili OpenGL. Papierkowej roboty było z tym tyle, że kilka osób przez dwa tygodnie to załatwiało, głównie ze skarbówką. Firma więcej straciła na godzinach roboczych, niż te maszyny były warte. Od tego czasu cały niepotrzebny sprzęt idzie

[Jackyl]

W działającej za płotem przetwórni, co miesiąc przerabiają pięć ton książek, najpierw oddzielają okładki, a potem je mielą. Często tam nurkuję i jestem na bieżąco z tym co wydaje się na rynku. To nie są książki sprzed lat. Aktualnie mielą rocznik 2014.

[hasser]

W działającej za płotem przetwórni, co miesiąc przerabiają pięć ton książek, najpierw oddzielają okładki, a potem je mielą. Często tam nurkuję i jestem na bieżąco z tym co wydaje się na rynku

@Jackyl: U mnie w kontenerze czasami można znaleźć połowę kurczaka albo prawie całą konserwe

[marqsk]

koleś grzebie w śmieciach i ma pretensje do firmy, że coś wyrzuciła? serio? niech sobie zabierze co chce ze śmietnika, ale niech nie ocenia motywów innych, bo g---o wie.

[qrooel]

@marqsk: Najlepsze jest to, że cały czas gada, że powinni oddać na biednych, a jak znajdzie coś ciekawego to mówi, że sobie weźmie, albo naprawi. Czemu nie naprawi i nie odda na biednych?

[AyowHead]

@qrooel: Chodzi o to, że firma nie może rozdawać zwykłym Smithom takich rzeczy, bo to nie ma sensu, dlatego, jeżeli mają problem i muszą wyrzucić, niech dają to organizacjom dobroczynnym, np. wspierającym dzieci na onkologii. Gdyby powiedział, żeby oddawali to Smithom, to byłaby g---o burza. Nie wiem, jak działa prawo w UK i czy trzeba płacić za oddawanie rzeczy na organizacje charytatywne, ale jeżeli nie, to firmy mogłyby to rozważyć.

[metalmumin]

Sęk w tym, że taniej i szybciej jest w-----ć.
Aby to oddać potrzebna jest niemała ilośc papierkowej roboty i procedur m.in. w dziale księgowości.
Rządy pilnują żeby nic nie przeszło im koło nosa.

[d.....o]

@metalmumin: chyba w polsce. W jukeju pakujesz w wor i oddajesz do charity shop

[ElCidX]

@metalmumin: @dakoo: Przeczytajcie pierwszy komentarz to się dowiecie dlaczego tak robią.

[S.....u]

Haha. Ale ból d--y. Na miejscu sklepu też bym tak zrobił. Gdybym rozdał gry potrzebującym/biednym to już nikt by więcej nie kupował tylko ludzie by udawali potrzebujących/biednych aby dostać za darmo swój egzemplarz. Poza tym to nie jest produkt pierwszej potrzeby. Jak ktoś jest biedny to potrzebuje bochenek chleba a nie grę.

[WhosYourDD]

Jak ktoś jest biedny to potrzebuje bochenek chleba a nie grę.

@Stefanescu: no ale jakby rozdali te pady po szpitalach dla dzieciaków albo domach dziecka to coś by im się stało?

Nie, bo w takie miejsce i tak by nie

[michalo94]

no ale jakby rozdali te pady po szpitalach dla dzieciaków albo domach dziecka to coś by im się stało?

@WhosYourDD: Nie no, nic, ale co szpitalom po samych padach? Z tego co wiem, to do grania potrzebujesz jeszcze konsoli i telewizora, a z tym może być już gorzej.

[G.....n]

Nie wiem jak u nich z prawem, ale u nas za darowiznę trzeba odprowadzić podatek :P

[taktoto]

@Graven: Dokładnie. Tylko producent nie musi (efekt piekarza).

[SpokojnyLudzik]

@Graven: dlatego głosuję na Korwina bo on chce znieść podatek od darowizn.

[s.....e]

Takie zachowanie może budzić pewne negatywne emocje, ale skoro ten sprzęt należał do prywatnej firmy, czyli miał właściciela - to uważam że właściciel miał prawo zrobić z tym sprzętem co mu się rzewnie podobało. Ten film próbuje przemycić lewackie idee.

[wajdzik]

@Ofacet: Pomijając juz fakt, że to pewnie były zwroty i dlatego byly na śmietniku - skoro to mój sprzęt to,mam prawo go w-----ć i jeśli ktoś ma,z tym,problem to jest lewakiem.

[M4ks]

mogliby go rozdać i ktoś by na tym zyskał. Jeżeli w tym widzisz... lewackość. To jest mi k---a przykro bo masz we łbie więcej gówna niż białka.

@Ofacet: wiec czemu nie rozdac za darmo wszystkiego co maja, w tym nowosci? Tez ktos by na tym zyskal..
Poza tym - marnuja swoj wlasny sprzet - i co Ci do tego?
Pomysl, ile rzeczy TY marnujesz - chociazby jedzac wiecej bialka niz

[BadzLepszy]

Robi się tak z powodu dbałości o markę. Na zachodzie są firmy, które zajmują się "kasowaniem" wadliwych produktów. Taki produkt nie może zostać sprzedany ani wydany bo obniżył by postrzeganie marki. Takie produkty najczęściej są w pełni funkcjonalne ale mają jakąś małą wadę jak np. rysę.

W przypadku gier, pewnie mocniej zadrapane pudełko plastikowe jest uznawane za wadę i wyrzucane. Koszt produkcji (tłoczenia, druku) jednej sztuki to są dla firm grosze.