Kaszubska gmina bez Biedronki i Lidla

W Sierakowicach są trzy kościoły, pięć szkół, dwa banki i 148 sklepów. Ale nie ma wśród nich żadnego dyskontu.

[Lukki]

Nienawiści do Biedronki nie wyniosłem z domu, nabyłem z wiekiem

[veltor]

Dobrze że mieszkańcy strajku nie zrobili. Żądamy Tesco, Lidla Kauflanda i Biedronki.

[j.....k]

@doctorgreen: bo się dajemy rżnąć na każdym kroku? Nie dość że ceny przeważnie wyższe, to zarobki niższe...

[Jakub_Puchatek]

@doctorgreen: Polacy nie wiedzą, że np. Niemcy w sklepach mają takie same (a czasami niższe) ceny jak my. Wierzą, że tam jest bardzo drogo.

[B.....b]

Pochodzę z małego miasteczka też w Lubelskim.Zanim powstała biedronka było u nas około 35 sklepów spożywczych ,dobrze prosperująca mleczarnia i kilka piekarni.Po otwarciu biedronki w kilka lat lokalny handel upadł,zostało z 10 sklepów które ledwo wiążą koniec z końcem a ludzie latają do biedronki i napychają siaty bułkami które smakują jak wata z mąką i wędlinami w których jest mniej mięsa niż w karmie dla psów.Wydaje im się że jest taniej ale

[vlodar]

Gdyby mieszkańcy gminy nie chcieli kupować w dyskontach to tym bardziej wójt powinien umożliwić otwarcie tych sklepów. Ktoś sprzedałby działkę i sporo zarobił (a potem wydał w lokalnych sklepikach). Ktoś by pomógł w budowie (bo wykonawca pewnie i tak jakiś zewnętrzny). Ktoś by tego pilnował, ktoś by tam pracował itd. Ludzie by tam nie kupowali (bo przecież wg wójta nie chcą kupować) a Portugal albo Niemiec musiałby za to wszystko płacić dopóki

[G3rzesiek]

Posunięcie wójta bardzo dobre, niedowiarkom lub zwolennikom dyskontów wytłumaczę na prostym przykładzie czemu przez skąpstwo ludzie w kraju stają się biedni. Mamy takiego prostego sklepikarza, powiedzmy że sklepikarz zarobił w miesiącu 5000zł, wydał to w hurtowni na nowy towar - zarobiła hurtownia. Hurtownia kupiła towar za 5000zł od polskiej firmy - zarobiła firma, firma chciała ułożyć kostkę pod lokalem, wydała na to 5000zł - które zarobił brukarz. Brukarz za zarobione 5000zł zrobił

[N.....f]

@G3rzesiek: Głupoty gadasz. Jeżeli ludzie w Polsce nie zmienią wartościowania pieniądza, to on wróci. Robiąc instytucjonalne bariery eliminujesz tylko część "rączek" przez które kasa przechodzi i które ludzi sami wybrali, ponieważ uznali je dla siebie za najkorzystniejsze.

[sieczkobrzeczek]

a znając życie rodzinka wojta prowadzi wiekszośc sklepów w miescie i nie na reke byłoby wydac pozwolenie na sklep wielkopowierzchniowy :-/

[etnomaniek]

Dużym plusem małych sklepów są lokalne produkty, wytwory których nigdy nie uświadczy się w Stonkach, tam musi być według ichniejszego wzoru, ma być tanio i gorsza jakość (porównajcie różne produkty oryginalne oraz te wyprodukowane dla Stonki). Np. ktoś w okolicy produkuje świetny twaróg, inna osoba świetne wędliny, Stonka nigdy by tego nie sprzedawała.

[yosoymateoelfeo]

@etnomaniek: Zależy. Niektóre osiedlowe sklepy nie wychodzą poza marketowy standard. Ale na przykład mam w pobliżu sam należący do lokalnej spółdzielni handlowej. Tam można znaleźć perełki - tureckie słodycze, przekąski lokalnych producentów, serki, jogurty i desery z różnych OSM, spory wybór pieczywa...

[q.....5]

Prawidłowe podejście! Ludzie tak się przyzwyczaili do tych obskurnych biedronek, że nawet nie zauważyli kiedy ceny urosły do cen jakie są w normalnych sklepach nie mówiąc nic o jakości która jest SŁABA. Wkurza mnie to, że jak jadę przez mój piękny Wrocław to gdzie się nie obrócę tam stoi biedronka. Wkurza mnie też, że mieszkając w centrum miasta mam czasami problem z dostaniem produktów których nie dostanę w biedronce przez jej ograniczony

[s.....i]

Wszyscy hejtują biedronki, a każdy coś tam kupił.

[m.....m]

@serczi: wpisujmy miasta w których kupiliscie coś z biedronki! Ja pierwszy:
Łódź [*]

[s.....i]

@mattommottam: Ten kto nie kupił w biedronce niech rzuci w nią kamieniem.