Rzecznik i feministki
Mała zadyma rozkręcona wokół wypowiedzi Rzecznika Praw Obywatelskich na temat feministek uświadomiła mi dziwne zjawisko, którego jakoś dotąd nie byłam świadoma. Otóż moja sytuacja wygląda następująco: otóż siedzę aktualnie w domu na urlopie wychowawczym z dzieckiem, ale od wielu koleżanek słyszę zdumione komentarze: "jak to? nie wraaacasz do pracy
![z.....x](https://wykop.pl/cdn/c3397992/zbinx_lkUoZGKMKz,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 89
Komentarze (89)
najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=0CrM0eDdT4g
i nie do końca rozumiem o co ci chodzi z tym równouprawnieniem w obie strony - przecież facet ma w Polsce prawo iść na taki urlop.
Kobieta wyzwolona idzie do pracy i zarabia akurat na opiekunkę... a niech i nawet 500zł więcej.
Opłaca tę opiekunkę i za 500zł miesięcznie zrzeka się kontaktu ze swoim dzieckiem.
Opiekunka natomiast, siedząc po 8-10h z obcym dzieckiem nie ma kontaktu ze swoim. Tym sposobem aż dwie kobiety nie opiekują się własnymi dziećmi tylko są niedopłacane w pracy w zamian za niewielki, wręcz pomijalny zysk.
Vivat ideolo!
Dygresja: Jesteś głupi, nie pisz komentarzy !
Myślę, że skoro złożyłeś publiczne oświadczenie, powinieneś oddawać 10% swoich dochodów na chociaż jedną biedną rodzinę. Daj dobry przykład innym!