12 samolotów A-10 Warthog wróciło do Europy, zostały wycofane w 2013 roku.
Teraz lotnictwo wojskowe USA (USAF) poinformowało, że 12 A-10 wróciło na to samo lotnisko w Niemczech, na których wcześniej stacjonowały. Guźce mają brać udział w ćwiczeniach ze wschodnimi członkami NATO i tym samym "demonstrować zaangażowanie USA w bezpieczeństwo oraz stabilność w Europie".
C.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- 62
- Odpowiedz
Komentarze (62)
najlepsze
A-10 zaprojektowano w latach 70 do niwelacji ilościowej przewagi układu warszawskiego w siłach pancernych. Czy dziś dałby rade?
Z jednej strony nadal wykorzystuje się śmigłowce bojowe w stylu AH-64 Apache a są one jeszcze łatwiejsze do ostrzelania niż A-10.
Napisze ci tak: jeśli A-10 ma noktowizor i dobrą optykę to zawsze się przyda. Może już nie do niszczenia kolumn pancernych jedną salwą z madafakerskiego działa obrotowego ALE np. w sytuacji gdy mamy patrol i strzelają do nas z jakiegoś lasku niewielkie siły to dlaczego nie wezwać A-10 aby dmuchnął w tamtą strefę z Avengera?
Jeśli bronimy się i atakowane są nasze oddalone siły to właśnie pierwszy pomoże im A-10 lub śmigłowiec bojowy. Jeśli te atakowane siły będą miały nieszczęście być poza strefą wsparcia własnej artylerii to taka pomoc z powietrza bardzo się przyda. Oczywiście, takie wspomaganie mogą robić myśliwce wielozadaniowe. Tylko one nie mają broni efektywnej w bliskim wsparciu, nie mają pocisków niekierowanych ani avengera. Mają drogą b--ń precyzyjną i nie są przystosowane do lotów szturmowych (tak jak wspomniane wcześniej śmigłowce bojowe, samoloty A-10, Su-25...
Masz racje. Ale trudno mi sobie wyobrazić np. F-16 które mają być naszymi myśliwcami przechwytującymi oraz nosicielami JASSM w rolach maszyn bliskiego wsparcia, gdzie ryzyko jest wliczone w zabawe i wyspecjalizowane konstrukcje biorą pod uwagę taką możliwość. Tam chociażby masz 2 silniki zaprojektowane z uwzględnieniem ostrzelania. A w F-16 masz jeden potężny silnik który nadaje się do wszystkiego oprócz właśnie takich ewentualności.
@quebec4: tam walczą takie czołgi, do niszczenia których A10 był projektowany.
Akurat od strony Bałtyku jesteśmy chyba najlepiej chronieni. Flota jest nam i tak praktycznie nie potrzebna (oprócz np. kilku kutrów minowych). Lepiej przeznaczyć pieniądze na kolejny dywizjon rakietowy, obronę plot i samoloty.