Spoko spoko, wymyślą nowe koksy, będą biegali szybciej :P
A tak na serio, zawsze mnie ciekawiło ile czasu będzie trzeba żeby ktoś pokazał naukowcom żeby nie zabierali się za obliczanie granic ludzkich możliwości. Już jak Asafa Powell bił jeden z rekordów na 100m to zdezaktualizował informacje na temat tego jak szybko może pobiec człowiek bo naukowcy z jakiegoś francuskiego uniwersytetu obliczyli że to jest niemożliwe kilka miesięcy przed pobiciem rekordu. Potem nałożyli
W Newsweek'u 36/2009 francuscy naukowcy (są lepsi niż amerykańscy:D) piszą o tym że sportowcy osiągnęli póki co 99% swoich możliwości, powstrzymują się od podawania czasów:P
I tak, jakby przyjechało na taką olimpiadę dziesięciu prawdziwych Kenijczyków, którzy dziennie robią 150 km biegiem na wysokości 3000 m n.p.m. to wszystkie te teorie wzięłyby w łeb;)
Odnośnie tych kobiet z RFN i ZSRR, to przecież dostawały one też męskie hormony i wyglądały jak mężczyźni. I poumierały w większości w wieku trzydziestu kilku lat.
Kilka lat temu słuchałem audycji w Polskim Radiu, rozmowy z profesorem który mówił że organizacje międzynarodowe zastanawiają się (ale to na razie dalekie od realizacji) nad oficjalnym wprowadzeniem podziału na sport czysty (bez dopalaczy) i tzw. brudny (gdzie oficjalnie będzie to dozwolone). Zastanawia mnie jakie wtedy będą wyniki.
Skutek będzie taki, że "czysty" będzie tak samo czysty jak jest teraz, a brudny będzie mało popularny, bo sportowcy biorący w nim udział będą uważani za gorszych.
Najbardziej ciekawia mnie rekordy w plywaniu, to jest niesamowite ile rekordow swiata pada na kazdej wazniejszej imprezie. Rok temu byly Igrzyska, teraz mija rok i na MS w Rzymie pobito kilkanascie ( ponad 20 ? ) rekordow swiata. Ludzie poprawiaja zyciowki o kilka sekund to nieprawdopodobne. Niemiec Biederman wyskakuje jak z bombonierki i bije fantastyczny, niby nie do ruszenia rekord swiata Phelpsa.
Australijska legenda plywania Thorpe, ktory kilka lat temu dzielil i
Mnie bardziej ciekawi, jakie są granice we wszelkiego rodzaju rzutach albo np. w skoku o tyczce, bo to dyscypliny, gdzie bardziej od siły liczy się technika - czy można jeszcze coś tu udoskonalić?
Jak im się znudzi pobijanie rekordów w jednej dziedzinie (czyt. niemożliwość pobicia rekordu), to wezmą się za inną. Wkońcu rekord można pobić nawet w rzucaniu jajkiem na odległość, lub robieniu samolotów z papieru na czas ;)
"Pokonanie 50 km w 60 minut jest na pewno możliwe. Wystarczy, że kolarz w ciągu 1 minuty pokona zaledwie 5 metrów więcej, niż wynosi średni dystans na minutę przy obecnym rekordzie. Skoro Czech przejechał przeciętnie 828,3 m/min, to przejechanie 5 czy 10 metrów więcej jest jak najbardziej realne."
Artykuł totalnie nienaukowy... Nie przeczę, że 50 km w godzinę jest możliwe (pewnie jest), ale taka argumentacja? No proszę...
argumentacja jest bardzo trafna. skoro pokonuje się takie ilości to bardzo realne jest przejechanie 5 metrów więcej. Wystarczy 2 razy machnąć mocniej nogami. zalezy to choćby od dyspozycji dnia, lub tego czy rano bzykał czy nie.
ps. artykuł jest bardzo ciekawy i wartościowy moim zdaniem
Hity
tygodnia
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Komentarze (39)
najlepsze
A tak na serio, zawsze mnie ciekawiło ile czasu będzie trzeba żeby ktoś pokazał naukowcom żeby nie zabierali się za obliczanie granic ludzkich możliwości. Już jak Asafa Powell bił jeden z rekordów na 100m to zdezaktualizował informacje na temat tego jak szybko może pobiec człowiek bo naukowcy z jakiegoś francuskiego uniwersytetu obliczyli że to jest niemożliwe kilka miesięcy przed pobiciem rekordu. Potem nałożyli
Australijska legenda plywania Thorpe, ktory kilka lat temu dzielil i
Jak im się znudzi pobijanie rekordów w jednej dziedzinie (czyt. niemożliwość pobicia rekordu), to wezmą się za inną. Wkońcu rekord można pobić nawet w rzucaniu jajkiem na odległość, lub robieniu samolotów z papieru na czas ;)
Wykop.
Po doczytaniu do ostatniego akapitu - no tak, czyli czytanie tego to była strata czasu.
Artykuł totalnie nienaukowy... Nie przeczę, że 50 km w godzinę jest możliwe (pewnie jest), ale taka argumentacja? No proszę...
ps. artykuł jest bardzo ciekawy i wartościowy moim zdaniem