Czy kredyt we franku był złym wyborem?
Nie brakuje głosów użalających się nad losem frankowców, ale warto porównać ich obciążenia z tymi, które przypadły w udziale kredytobiorcom wybierającym polską walutę
moher z- #
- #
- #
- #
- #
- 55
Nie brakuje głosów użalających się nad losem frankowców, ale warto porównać ich obciążenia z tymi, które przypadły w udziale kredytobiorcom wybierającym polską walutę
moher z
Komentarze (55)
najlepsze
@tomek-drozdz: Mogli. 10 lat to szmat czasu, mnóstwo rzeczy może się wydarzyć.
Nie mam nic do pozostałych argumentów, po prostu ten rzucił mi się w oczy.
Ja oferuję pomoc "frankowcom". Odkupię 10 mieszkań w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu po realnej cenie nieruchomości. Płacę gotówką.
Oprócz gotówki za mieszkanie, dodatkowo oferuję umowę wynajmu nieruchomości sprzedającemu na "umowę na 10 lat" ze stałą stawką :) Nie trzeba się nawet wyprowadzać...
Stabilność, bezpieczeństwo, pewna przyszłość...
Obecnie stopy procentowe w Szwajcarii są ujemne, co oznacza, iż bank musiałby obniżyć swoją marżę (np. 1% + -0,75%). Ale do tego banki już nie są chętne, czym łamią zapisy umowy. I to moim zdaniem państwo powinno jednoznacznie uregulować. Włącznie z tym że jeśli marża spadnie jeszcze bardziej, to łączne odsetki mogą być ujemne(!).
Jakiemukolwiek innemu wsparciu
Nie każdy jest guru ekonomicznym. Umowy dotyczące produktów wysokiego ryzyka skierowane do wiekszości populacji powinny być skonstruowane na tyle prosto, aby przeciętny Kowalski mógł sie w nich połapać. Paragrafy istotne
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Otóż osoby, które wzięły kredyt nie są idiotami i zdawały sobie sprawę z ryzyka walutowego, ALE frank w ciągu 10 lat zdrożał prawie 250% !!! Tego nawet najlepsi profesorowie i praktycy ekonomii nie mogli przewidzieć.
2. Banki wprowadzały do umów niedozwolone zapisy, które pozwalały bankom na dowolne przeliczanie kursu franka bez górnej granicy. Jest już szereg prawomocnych wyroków sądowych w tej sprawie. Pozwy zbiorowe przeciwko
zakładam w takim razie, że znasz się na wszystkim, sam naprawiasz samochód, sprzęt komputerowy, sam się leczysz a nawet operujesz, nie masz za grosz zaufania do nikogo (a już na pewno do instytucji banku)
i na 100% czytasz od deski do deski wszystkie umowy, w głowie masz całą listę klauzul niedozwolonych (a te co jeszcze tam nie są to od razu wymyślasz)
gratuluję dobrego samopoczucia - życie na