Pamiętacie Kubę? Oko uratowane!

Na wykopie swego czasu zrobiono wykopalisko o Kubie i próbie ratowania oka. NFZ chciał jedynie je usunąć. Poleciał do USA i tam jedyne oko zostało uratowane. GRATULACJE. Szkoda, że nie wszystkie przypadki tak się kończą. Więcej info na facebook.

[K.....m]

Pamietam, zaraz po tym byla masa wykopow i komentarzy, z pytaniem gdzie te pieniadze ida, bo sie rozplywaja itd. Szczerze? Poczulem sie wtedy oszukany i jak frajer, w koncu urkadziono mi 10 czy 20 pln...
Teraz czuje sie dumny, ze moglem komus pomoc i zbieraja mi sie lzy, ze sie udalo. Oby nigdy to nie spotkalo mojego dziecka...

[klema]

@Kazadum: Tu akura ja odpowiem. Jeżeli byś śledził znalezisko, strone fb, która była wtedy podana, wiedziałbyś co się działo. Mama Kuby wrzucała co jakiś czas screeny z mBanku jako dowód. Oczywiście, jeżeli chcesz pełen wykaz zaproś komisję nadzoru finansowego. Chłopak dostał oko. Zapłaciłeś 10 zł. Ciesz się. Jeżeli nadal mało, daj mi numer konta przeleję Ci 50.

[K.....m]

@klema: Dlatego sie z tego niezmiernie ciesze. Najlepiej wydane 10 pln w moim zyciu.

[M.....s]

guza prawego oczka, ostatniego oczka na które jeszcze widzi.

To ile tych oczu miał wcześniej?

[yggdrasill]

@Mephistofeles: W ogóle jak się opisuje narządy małego dziecka przy takich akcjach, to robi się to zdrobniale, niemedycznie i jeszcze najlepiej w pierwszej osobie (w stylu "jestem dzielnym Jasiem, ale nie mam oczka i potrzebuję pieniążki"). Dramatyzacja infantylna. Nomen omen infantylna. No ale jeśli dotrze to do większej liczby osób, to rozumiem i się nie czepiam. Trzeba ten styl zrzucić na karb desperacji i jakiejś tam jednak wyjątkowej relacji między rodzicem

[m.....g]

a po cholere mu ten wzrok, żeby podziwiać obraz nędzy i rozpaczy za oknem ?